Reklama
Rozwiń

Adrian Zandberg: Szurskie teorie spiskowe. Politycy nie mogą chwiać państwem

- Ludziom z komisji wyborczych należy się szacunek i podziękowanie, a nie szurskie teorie spiskowe, których nie powstydziłaby się komisja pana Macierewicza - mówił w Sejmie Adrian Zandberg komentując podważanie przez posłów wyników drugiej tury wyborów prezydenckich.

Publikacja: 24.06.2025 11:21

Adrian Zandberg

Adrian Zandberg

Foto: PAP/Rafał Guz

Podczas posiedzenia Sejmu Adrian Zandberg z Partii Razem zabrał głos w sprawie protestów wyborczych, które wpłynęły do Sądu Najwyższego po II turze wyborów prezydenckich.  

- W Polsce są ponad 32 tys. komisje wyborcze. Ćwierć miliona ludzi w tych komisjach ofiarnie, często do późna w nocy, uczciwie pracowało licząc głosy. Tym ludziom należy się od wysokiej izby szacunek i podziękowanie, a nie szurskie teorie spiskowe, których nie powstydziłaby się komisja pana Macierewicza. Jeżeli w konkretnych obwodach doszło do nadużyć, to od ich wyjaśnienia mamy w naszym państwie odpowiednie procedury, a odpowiedzialnością polityków jest stać na straży tych procedur, a nie podważać je i chwiać państwem w imię doraźnych korzyści - mówił.

Czytaj więcej

Włodzimierz Czarzasty: Donald Tusk gra podobną melodię, ale na innym instrumencie

- Słyszę także, niestety też z ust posłów zasiadających w tej sali, zupełnie szaleńczy scenariuszy, żeby nie zwoływać Zgromadzenia Narodowego. Chcę powiedzieć bardzo jasno, że strony Razem nie będzie zgody na wywracanie porządku konstytucyjnego, a demokracja, koniec końców, zawsze polega na tym, żeby zgodzić się i uszanować taki wynik wyborów także wtedy, kiedy nie my je wygrywamy, bo Polska to jest coś więcej niż wasza i ich wojenka – dodał Zandberg.

Wybory prezydenckie. Zgłoszono kilkadziesiąt tysięcy protestów

O ważności wyborów na prezydenta rozstrzyga Sąd Najwyższy, który ma na to czas do 2 lipca 2025 roku. Do 16 czerwca 2025 roku obywatele mogli składać protesty wyborcze do Sądu Najwyższego.

Reklama
Reklama

Po II turze wyborów prezydenckich zaczęto zwracać uwagę na anomalie występujące w niektórych komisjach wyborczych między I a II turą wyborów. Chodzi o sytuację, w której jeden z kandydatów w danej komisji w II turze uzyskiwał wynik zbliżony albo nawet gorszy od tego z I tury.

Sąd Najwyższy zdecydował, jak dotąd, o ponownym przeliczeniu głosów w 13 obwodowych komisjach wyborczych. W większości z nich, jak się okazało, doszło do podania niewłaściwych wyników – błędy popełnione zostały tam na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego. 

II tura wyborów prezydenckich w Polsce odbyła się 1 czerwca. Zwyciężył prezes IPN, kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki, uzyskując 50,89 proc. głosów i pokonując Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej, który zdobył 49,11 proc. głosów. W związku z protestami wyborczymi i wykrytymi pomyłkami na niekorzyść Trzaskowskiego, niektórzy politycy Koalicji Obywatelskiej zaczęli domagać się ponownego przeliczenia głosów w całym kraju. 

Podczas posiedzenia Sejmu Adrian Zandberg z Partii Razem zabrał głos w sprawie protestów wyborczych, które wpłynęły do Sądu Najwyższego po II turze wyborów prezydenckich.  

- W Polsce są ponad 32 tys. komisje wyborcze. Ćwierć miliona ludzi w tych komisjach ofiarnie, często do późna w nocy, uczciwie pracowało licząc głosy. Tym ludziom należy się od wysokiej izby szacunek i podziękowanie, a nie szurskie teorie spiskowe, których nie powstydziłaby się komisja pana Macierewicza. Jeżeli w konkretnych obwodach doszło do nadużyć, to od ich wyjaśnienia mamy w naszym państwie odpowiednie procedury, a odpowiedzialnością polityków jest stać na straży tych procedur, a nie podważać je i chwiać państwem w imię doraźnych korzyści - mówił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Andrzej Duda o twardszym stanowisku wobec sojuszników. „Nie podoba się, to zamykamy lotnisko w Rzeszowie”
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Sondaż: PiS i Konfederacja sięgnęłyby po władzę. Tylko cztery partie w Sejmie
Polityka
Nowelizacja przyjęta przez Sejm. Posłowie Polski 2050, PiS i Konfederacji głosowali wspólnie
Polityka
Dla Polski 2050 idzie jesień
Polityka
Kim naprawdę jest Roman Giertych i dlaczego liczy się z nim premier Donald Tusk?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama