– Izrael z powodu konfliktu z Iranem może znaleźć się w międzynarodowej izolacji. (…) Iran jest mocno związany z Szanghajską Organizacją Współpracy i BRICS, ma z Rosją podpisany poważny traktat. (…) W ten sposób Izrael może znaleźć się w izolacji – przekonywał tydzień temu rosyjski senator Andriej Klimow.
Po siedmiu dniach nic nie zostało z tych pewnych siebie zapowiedzi. „Kto ma siłę, ten ma rację” – napisała w internecie szefowa kremlowskiej propagandy Margarita Simonian, jakby tłumacząc, dlaczego dotychczasowi sojusznicy Iranu odsunęli się od niego. – Putin nie lubi przegrywających, woli zwycięzców – tłumaczy zachowanie Kremla jeden z zachodnich analityków.