Kampania prezydencka wchodzi w decydującą fazę, ale jak pokazują dane i analizy, nie wszystko toczy się zgodnie z planami głównych kandydatów. Gościem Michała Kolanki w podcaście „Pałac Prezydencki” jest Marcin Duma, prezes IBRIS, który komentuje nie tylko bieżące sondaże i nastroje społeczne, ale też ujawnia, co może przesądzić o wyniku wyborów.
Nawrocki u Trumpa. Co może zyskać, a co stracić?
Spotkanie Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie wzbudziło spore emocje. – Spotkanie z Trumpem zasklepia jednak kandydata PiS w ramach elektoratu PiS – ocenia Duma. Według niego, sztab Nawrockiego próbuje „zmaksymalizować” wynik w pierwszej turze, nawet kosztem ryzyk narracyjnych w drugiej. Tymczasem Rafał Trzaskowski stawia na spokój i unika ryzykownych manewrów. – Najlepiej byłoby dla Trzaskowskiego zostawić Nawrockiego w świetle reflektorów z jego problemami – komentuje Duma. Jak dodaje, powrót do „nudnej” kampanii to strategia minimalizowania strat po debacie w Końskich.
Jaki będzie puls duopolu? Pokaże to wynik I tury
Debaty prezydenckie miały jeden zaskakujący efekt: – Po punkciku, po półpunkcika, rosną kandydaci spoza duopolu – zauważa Duma. Proces „dehermetyzacji” polskiej sceny politycznej może okazać się długofalowy, a jego skutki będą odczuwalne również po wyborach. Jednym z beneficjentów tej sytuacji może być Sławomir Mentzen. – Jeśli historia z mieszkaniem Nawrockiego okaże się kłopotliwa, to wynik Mentzena może być wciąż zaskakujący – przewiduje Duma, odnosząc się do historii z poniedzialeku dotyczącej drugiego mieszkania Karola Nawrockiego.
Jak podkreśla ekspert, nadchodzące dni będą kluczowe. – W środę 7 maja zacznie się konklawę – największy medialny show wyborczy. Watykan może skraść uwagę, a to także wpłynie na dynamikę kampanii – zaznacza. Czy pierwsza tura da odpowiedź na pytanie o siłę duopolu? – To będzie jak EKG. Zobaczymy, czy puls jest wyczuwalny, czy też opowieści o śmierci duopolu są jednak przedwczesne – puentuje Marcin Duma.