Unijne priorytety Donalda Tuska
Gdy w Parlamencie Europejskim w Strasburgu Ursula von der Leyen przedstawiała swoją drugą Komisję Europejską, Donald Tusk szykował się do podróży do Sztokholmu na regionalne spotkanie przywódców państw nordyckich i bałtyckich. – Gospodarka europejska musi stać się na nowo potęgą, potęgą wzrostu, potęgą, która nie boi się żadnej konkurencji – powiedział premier. I dodał, że teraz „poprzez ograniczenia, przesadne regulacje, czasami naiwne ambicje dotyczące ochrony całej planety” UE staje się coraz mniej konkurencyjna. – Energia w Europie nie może być dwa, trzy razy droższa od energii w Stanach Zjednoczonych czy Chinach, nie mamy wtedy szans – stwierdził Tusk.
W tym czasie von der Leyen w Strasburgu używała podobnego języka i stawiała podobne cele. – Pierwszą ważną inicjatywą nowej Komisji będzie Kompas Konkurencyjności, który ustanowi ramy naszej pracy przez resztę kadencji. Zostanie on zbudowany na trzech filarach raportu Draghiego. Pierwszym z nich jest zamknięcie luki innowacyjnej z USA i Chinami. Drugi to wspólny plan dekarbonizacji i konkurencyjności. Trzeci to zwiększenie bezpieczeństwa i zmniejszenie zależności – ogłosiła przewodnicząca.
UE nie zrezygnuje z Zielonego Ładu, którego celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku i który był flagowym projektem w kończącej się teraz kadencji. Von der Leyen wsłuchuje się jednak w oczekiwania państw członkowskich, w tym Polski, ale też swoich ojczystych Niemiec, i widzi, że konieczne jest przesunięcie akcentów. – Chcę powiedzieć jasno: musimy i utrzymamy kurs na cele Europejskiego Zielonego Ładu. Ale jeśli chcemy odnieść sukces w tej transformacji, musimy być sprytniejsi i lepiej towarzyszyć ludziom i przedsiębiorstwom na tej drodze – powiedziała von der Leyen.
Najpierw inicjatywa dla przemysłu
W ciągu pierwszych 100 dni KE przedstawi „Porozumienie dla czystego przemysłu”, które skieruje inwestycje w infrastrukturę i przemysł, w szczególności w sektorach energochłonnych. Plan porozumienia mówi także o innych priorytetach wymienionych przez Tuska, czyli działaniach na rzecz obniżenia cen energii, a także zmniejszenia obciążeń administracyjnych.
Nowa KE jest pierwszą od 25 lat, w której znaleźli się wszyscy zaproponowani początkowo kandydaci. Parlament Europejski w toku przesłuchań nie odrzucił żadnego z nich, choć do ostatnie chwili trwały międzypartyjne targi dotyczące komisarzy z Włoch, Hiszpanii i Węgier. Ostatecznie jednak chadecy, socjaliści i liberałowie doszli do porozumienia w tej sprawie.