Kto kandydatem PiS na prezydenta? Jest faworyt

Pod koniec września „frontrunnerem” do nominacji PiS na prezydenta jest szef IPN dr Karol Nawrocki – wynika z naszych nieoficjalnych informacji. Ale nie oznacza to jeszcze, że rzeczywiście zostanie kandydatem w wyborach w 2025 roku.

Publikacja: 30.09.2024 04:30

„Niewidzialne prawybory” były podsycane przez kolejne oficjalne komunikaty prezesa PiS Jarosława Kac

„Niewidzialne prawybory” były podsycane przez kolejne oficjalne komunikaty prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego (na zdjęciu).

Foto: PAP/Leszek Szymański

Co dalej z kandydatem PiS na prezydenta? – Badania trwają – słychać na Nowogrodzkiej. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że aktualnie najbliższy prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu ma być prezes IPN dr Karol Nawrocki. I to on jest dziś najbliższy nominacji, chociaż nasi rozmówcy z różnych środowisk w samym PiS podkreślają, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły.

Nawrocki należy do grupy młodszych kandydatów rozważanych od wielu miesięcy przez sztabowców PiS. Co istotne, z naszych informacji wynika, że partia sonduje w ostatnich tygodniach różne środowiska poza PiS, tak aby kandydat na starcie miał szersze poparcie niż tylko partyjne. Nawrocki w swoich medialnych wystąpieniach nie ukrywa, że byłby gotów startować, jeśli taka będzie decyzja władz. Z tego, że aktualnie niedaleki nominacji jest Nawrocki, nie wynika jednak, że to on ostatecznie zostanie kandydatem. Sytuacja jest płynna. 

Dwie grupy kandydatów PiS na prezydenta 

W mediach od wielu tygodni pojawiają się kolejne – zwykle sprzeczne ze sobą informacje dotyczące tego, kto aktualnie jest faworytem w wyścigu o nominację. Wyścigu, który – co przyznają nasi rozmówcy – prowadzi do napięć w partii. Te „niewidzialne prawybory” były podsycane przez kolejne oficjalne komunikaty prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o tym, jaki powinien być kandydat na prezydenta, w tym wypowiedź o tym, że powinien być „młody i okazały”.

Czytaj więcej

Karol Nawrocki o starcie w wyborach prezydenckich 2025: To kwestia odpowiedzialności za kraj

Intensywna faza prac koncepcyjnych, sprawdzania kandydatów, rozmów, badań trwa co najmniej od czerwca tego roku. Ostatecznie uformowane są dwie grupy kandydatów. Jedna to umownie grupa „młodszych”, w których jest m.in. Nawrocki. W PiS są też zwolennicy startu europosła Tobiasza Bocheńskiego czy posła, byłego ministra w KPRP, Marcina Przydacza. W drugiej grupie są „starsi”, czyli Mariusz Błaszczak lub Mateusz Morawiecki, ale dominuje obecnie koncepcja, że kandydatem ma być ktoś młodszy, z dalszego szeregu. Rezultatem trwających „niewidzialnych prawyborów” i przepychanek różnych grup jest trwający obecnie chaos medialny wokół nominacji i kandydatów. Co więcej, jedna z teorii w partii jest taka, że nawet jeśli kandydat zostanie ogłoszony teraz, to i tak wiosną zostanie wymieniony – tak jak Małgorzata Kidawa-Błońska w 2022 w PO. Ale nasi rozmówcy z okolic władz PiS raczej powątpiewają w taki rozwój wypadków. 

Dwa pomysły na ogłoszenie nazwiska kandydata PiS na prezydenta

W kierownictwie PiS ścierają się nadal dwie koncepcje ogłoszenia kandydata. Jedna – szybka decyzja i prezentacja. Druga – o czym już pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, to oczekiwanie i prezentacja np. w grudniu tego roku lub nawet później. Zwolennicy tej pierwszej przekonują, że trzeba zakończyć wewnętrzne przepychanki, a przedstawienie kandydata da impuls partii i pozwoli ją (w miarę) zjednoczyć wokół kandydata. Zwolennicy tej drugiej – że trzeba czekać m.in. na rozwój wypadków w koalicji i kolejne kryzysy, które określą kontekst i klimat polityczny. – Rząd zużywa się szybciej, niż sądziliśmy – mówi jeden z naszych rozmówców z władz. Drugi dodaje, że ostatnie wydarzenia wokół praworządności (kwestia prokuratury) będą dla rządu poważnym obciążeniem w przyszłości. PiS liczy na kolejne kryzysy koalicji, a także na to, że na 15 października rządowi nie uda się przedstawić spójnego komunikacyjnie podsumowania ostatniego roku i nie uda się „dowieźć” kluczowych obietnic. 

Czytaj więcej

Petru: Hołownia jest lekko konserwatywny, może przekonać elektorat PiS

PiS szykuje się na kongres 12 października, na rocznicę wyborów 15 października, a także na 11 listopada. Prezes Kaczyński zapowiedział już, że weźmie udział w Marszu Niepodległości. 

Co dalej z kandydatem PiS na prezydenta? – Badania trwają – słychać na Nowogrodzkiej. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że aktualnie najbliższy prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu ma być prezes IPN dr Karol Nawrocki. I to on jest dziś najbliższy nominacji, chociaż nasi rozmówcy z różnych środowisk w samym PiS podkreślają, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły.

Nawrocki należy do grupy młodszych kandydatów rozważanych od wielu miesięcy przez sztabowców PiS. Co istotne, z naszych informacji wynika, że partia sonduje w ostatnich tygodniach różne środowiska poza PiS, tak aby kandydat na starcie miał szersze poparcie niż tylko partyjne. Nawrocki w swoich medialnych wystąpieniach nie ukrywa, że byłby gotów startować, jeśli taka będzie decyzja władz. Z tego, że aktualnie niedaleki nominacji jest Nawrocki, nie wynika jednak, że to on ostatecznie zostanie kandydatem. Sytuacja jest płynna. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Nie dostali się do polityki, trafili do państwowej spółki
Polityka
Jarosław Kaczyński chce nowej konstytucji. „Obecna zawiodła”
Polityka
Anna Górska: „Piwo z Mentzenem” to promowanie picia
Polityka
Sondaż: Bezpartyjny kandydat PiS na prezydenta? Jedno nazwisko wskazywane częściej niż inne