Grupa jasnowidzek zarejestrowała partię. Chcą wykorzystać umiejętności w polityce

Sąd zarejestrował zaskakujące ugrupowanie, którego założycielkami są osoby twierdzące, że mają dar pogłębionej percepcji rzeczywistości – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 22.08.2024 04:30

Grupa jasnowidzek zarejestrowała partię. Chcą wykorzystać umiejętności w polityce

Foto: Adobe Stock

„Odkąd pamiętam, śniłam, co się zdarzy. Już jako mała dziewczynka wiedziałam, że można zadać każde pytanie, a we śnie przyjdzie odpowiedź. A jednak jakaś część mnie czuła, że to za mało!” – pisze o sobie w internecie Izabela Trędowicz. Jest założycielką najnowszej partii wpisanej do ewidencji przez Sąd Okręgowy w Warszawie – Szczęśliwa Polska.

Partia ma numer w ewidencji 466, a wszystkich istniejących jest około stu, z czego sporo to ugrupowania kanapowe lub w praktyce niedziałające. Choć jest ich wiele, Szczęśliwa Polska na ich tle się czymś wyróżnia. Jest prawdopodobnie jedyną partią założoną przez osobę, która uważa się za jasnowidzkę. A raczej została zarejestrowana przez grupę jasnowidzek, bo pozostałe osoby zgłaszające partię do rejestru przeszły u Izabeli Trędowicz kurs jasnowidzenia.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 6 zł za pierwszy miesiąc czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Polityka
Sondaż: Ponad połowa Polaków uważa, że Sławomir Mentzen może wejść do II tury
Polityka
Duda komentuje kłótnię w Białym Domu. „Zełenski powinien wrócić do stołu rozmów”
Polityka
Dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska o poparciu dla Sławomira Mentzena: Czarny sen Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
„Stawka jest wysoka”. Tusk pisze o „realizacji rosyjskich interesów z głupoty lub z wyrachowania”
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Polityka
Sondaż: Kto był najlepszym szefem MSZ ostatniej dekady? Wyraźny zwycięzca
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”