Świat daruje Saudom łamanie praw człowieka. Expo 2030 odbędzie się w Rijadzie

Rijad zorganizuje Expo 2030. Autorytarne królestwo idzie w ślady emiratów arabskich i stara się uniezależniać od ropy. Pozycja Dubaju jest zagrożona.

Publikacja: 30.11.2023 03:00

W 2020 Expo odbyło się w Dubaju, w 2025 r. będzie w Osace a w 2030 w Rijadzie (na zdjęciu.)

W 2020 Expo odbyło się w Dubaju, w 2025 r. będzie w Osace a w 2030 w Rijadzie (na zdjęciu.)

Foto: Vadim Nefedov/adobe stock

Organizacje obrońców praw człowieka do ostatniej chwili publikowały apele i raporty przypominające, jak opresyjna jest monarchia Saudów. Wskazywały, że tylko w tym roku stracono 112 osób, a tysiące więźniów politycznych pozostaje w więzieniach. Apelowały też, aby nie zapominać o zamordowanym w 2018 r. dziennikarzu Dżamalu Chaszukdżi.

Jeśli zostanie wybrany Rijad, to będzie to „szara, opresyjna i ciemna” Expo – ostrzegał Roberto Gualtieri, burmistrz starającego się również o organizację tej imprezy Rzymu.

Czytaj więcej

Raport: Arabia Saudyjska próbuje na lata uzależnić od ropy Afrykę i Azję

Gigantyczne wpływy finansowe i polityczne księcia Muhammada ibn Salmana, następcy tronu i faktycznego władcy kraju, okazały się jednak decydujące. We wtorek w Paryżu na stolicę Arabii Saudyjskiej głos oddało 165 krajów, podczas gdy Rzym musiał zadowolić się 17, a południowokoreański Busan – 29. Zaraz po inwazji na Ukrainę z rywalizacji o organizację Expo 2030 zrezygnowała Moskwa, a kilka miesięcy później – Odessa.

Wściekłość Włoch

Na ostatniej prostej Saudom udało się w szczególności przekonać do swojej kandydatury Francuzów. Źródła dyplomatyczne wskazują, że Paryż miał otrzymać bliżej niesprecyzowaną rekompensatę w postaci uwzględnienia swoich „interesów” w Libanie. Chodzi jednak przede wszystkim o korzyści gospodarcze. Expo wpisuje się w proces przekształcenia Arabii Saudyjskiej, do niedawna jednego z najbardziej zamkniętych krajów świata, w znaczącą destynację turystyczną. Do 2030 roku liczba zagranicznych turystów ma tu zostać pomnożona przez osiem. Rijad jest gotowy na ten cel przeznaczyć trudną do wyobrażenia kwotę 800 mld dolarów. Do udziału w tych projektach zgłosiły się czołowe sieci hotelowe, w tym amerykański Marriott, brytyjski InterContinental, ale też francuski Accor. Jean-Yves Le Drian, wieloletni minister obrony i spraw zagranicznych Macrona, stanął na czele spółki, która ma promować francuskie inwestycje w Arabii Saudyjskiej. Już w lipcu w czasie spotkania w Pałacu Elizejskim z księciem ibn Salmanem prezydent ogłosił poparcie Francji dla Expo w Rijadzie, co wywołało wściekłość Giorgii Meloni, teoretycznie bliskiej sojuszniczki Paryża w Unii.

Wybór Rijadu, który zachwalał ponoć zakontraktowany za 200 mln dolarów do gry w saudyjskiej lidze Cristiano Ronaldo, wpisuje się w szeroki plan przebudowy wizerunku Arabii Saudyjskiej. Jego częścią jest też organizacja przez królestwo Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w 2034 roku. Z taką inicjatywą ibn Salman wyszedł już w 2016 roku. Ogłosił wtedy Wizję 2030: plan stopniowego uniezależnienia się kraju od dochodów z ropy. – Jesteśmy jak narkoman, nie potrafimy się od tego uwolnić. A to jest bardzo niebezpieczne – przekonywał wówczas w jednym z nielicznych wywiadów telewizyjnych.

Czytaj więcej

Światowa Wystawa Expo 2030 odbędzie się w Rijadzie

Dwa lata wcześniej, w 2014 roku, kurs ropy się załamał. Od tego czasu wielokrotnie rósł i spadał, ale idea ibn Salmana się nie zmieniła. W znacznym stopniu stanowi ona kopię strategii przyjętej dwie dekady wcześniej przez Dubaj. To pomysł przekształcenia wybranych ośrodków Arabii Saudyjskiej w centra finansowe, huby transportu lotniczego i korzystne lokaty na rynku nieruchomości. Wszystko uzupełnione otwarciem kraju na turystykę. Inaczej niż w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Rijad musi jednak również uwzględniać gwałtowny przyrost naturalny (kraj liczy już 37 mln mieszkańców) i bardzo duży udział młodzieży w społeczeństwie, która potrzebuje pracy.

Domy w Dubaju

Nowym argumentem za odejściem od ropy i gazu są też potrzeby ochrony środowiska. Międzynarodowa Agencja Energii podała w tym tygodniu, że do 2050 roku zużycie obu surowców kopalnych musi spaść o 75 proc. aby możliwe było ograniczenie skali zmiany klimatu o 1,5 stopnia Celsjusza w stosunku do czasów sprzed rewolucji przemysłowej, jak to postanowiono w Paryżu w 2015 roku. Co prawda zdaniem ONZ utrzymanie tego celu jest już mało realne, jednak presja na ograniczenie zużycia ropy pozostanie, tym bardziej w Arabii Saudyjskiej, gdzie latem temperatury są nie do wytrzymania.

Reformom gospodarczym towarzyszy zmiana polityki zagranicznej pod kierunkiem ibn Salmana. Przekonany, że Stanom Zjednoczonym nie zależy już tak bardzo na Bliskim Wschodzie jak kiedyś stara się przynajmniej do pewnego stopnia zdystansować do Waszyngtonu. Jednym z elementów tego planu było zbliżenie z Iranem pod auspicjami Chin. Innym nawiązanie bliższych relacji z Turcją i Katarem, a nawet z Syrią rządzoną przez krwawy reżim Baszara Asada.

Czytaj więcej

Badanie: szczyty klimatyczne faworyzują kraje bogate. „Biedni nie mają szans”

Częścią reform wprowadzanych przez księcia ibn Salmana jest zrównanie przynajmniej w niewielkim stopniu prawa kobiet i mężczyzn. Jednak zmianom obyczajowym i liberalizacji zasad współpracy gospodarczej nie towarzyszy przyznanie większych swobód politycznych.

Reformy stawiają też pod znakiem zapytania pozycję samego Dubaju. Opiera się ona na masowych inwestycjach petromonarchii. Gdy jednak strumień pieniędzy znajdzie ujście w wielu podobnych ośrodkach, astronomiczne ceny nieruchomości w Dubaju się załamią.

Polityka
Emmanuel Macron wskazał nowego premiera Francji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Chiny przerywają milczenie w sprawie aktywności wojskowej w pobliżu Tajwanu
Polityka
Nadchodzą wybory prezydenckie w Gruzji. Kraj stoi nad przepaścią
Polityka
Meta przekazała darowiznę na fundusz inauguracyjny Trumpa. Zuckerberg poprawia stosunki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Baszar Asad uciekł z Syrii. Rosjanie pozostali w swych bazach