Pierwszy okręt podwodny "made in Taiwan". Odstraszy Chiny?

Tajwan zaprezentował pierwszy okręt podwodny krajowej produkcji, co jest ważnym krokiem na drodze do realizacji wieloletniego planu mającego na celu umocnienie obronności wyspy i zapewnienie jej potencjału pozwalającego odstraszyć chińską Marynarkę Wojenną.

Publikacja: 28.09.2023 07:18

Tajwan ma zbudować osiem okrętów podwodnych krajowej produkcji

Tajwan ma zbudować osiem okrętów podwodnych krajowej produkcji

Foto: AFP

Tajwan, który Chiny uważają za zbuntowaną prowincję i integralną część Państwa Środka, uczynił z krajowego programu budowy okrętów podwodnych kluczową część planu zmodernizowania Sił Zbrojnych. Plan realizowany jest w czasie, gdy Pekin organizuje niemal codziennie ćwiczenia wojskowe w rejonie wyspy.

Chiny nigdy nie wyrzekły się siły jako sposobu na przywrócenie suwerenności nad Tajwanem. Według nieoficjalnych informacji prezydent Chin, Xi Jinping, nakazał armii osiągnięcie gotowości do przeprowadzenia inwazji na Tajwan do 2027 roku.

Ile okrętów podwodnych zbuduje Tajwan?

W ramach programu zainicjowanego przez prezydent Tajwanu, Tsai Ing-wen, w momencie objęcia przez nią urzędu w 2016 roku, Tajwan ma zbudować osiem okrętów podwodnych.

Pierwszy z nich zaprezentowano w czwartek w położonym na południu wyspy mieście Kaohsiung.

- W przeszłości budowę okrętów podwodnych krajowej produkcji uważano za niemożliwe zadanie. Ale dziś, okręty zaprojektowane i wyprodukowane przez nasz kraj możecie zobaczyć na własne oczy - powiedziała Tsai dodając, że okręty podwodne tajwańskiej produkcji odegrają ważną rolę w zwiększeniu możliwości marynarki wojennej Tajwanu do prowadzenia "wojny asymetrycznej".

Czytaj więcej

USA - Chiny: Pojedynek na wyspy w Oceanii

- Nawet jeśli wiąże się to z ryzykiem i bez względu na liczbę wyzwań, Tajwan musi podjąć ten krok i pozwolić na rozwój i rozkwit samowystarczalności w zakresie polityki obrony na naszym terytorium – powiedziała Tsai. Pierwszy okręt podwodny tajwańskiej produkcji nosi nazwę "Narwal".

Program budowy tajwańskich okrętów podwodnych jest realizowany dzięki przekazaniu Tajpej technologii i know-how przez kilka krajów partnerskich.

Admirał Huang Shu-kuang, doradca Tsai ds. bezpieczeństwa narodowego opisał nowe okręty podwodne jako środek "strategicznego odstraszania"

Ile kosztował pierwszy okręt podwodny "made in Taiwan"?

Do 2027 roku do służby mają wejść dwa okręty podwodne tajwańskiej produkcji, a kolejne egzemplarze takich okrętów być może będą wyposażone w pociski pozwalające razić cele na lądzie.

Budowa pierwszego okrętu podwodnego tajwańskiej produkcji kosztowała 1,53 mld dolarów. Okręt wykorzystuje technologię od amerykańskiego koncernu Lockheed Martin i jest uzbrojony w 48 amerykańskich ciężkich torped Mark 48.

Testy okrętu na morzu rozpoczną się w przyszłym miesiącu. Do służby ma wejść pod koniec 2024 roku.

Admirał Huang Shu-kuang, doradca Tsai ds. bezpieczeństwa narodowego opisał nowe okręty podwodne jako środek "strategicznego odstraszania", który ma pomóc w utrzymaniu połączenia wyspy z Pacyfikiem zapewniając, że porty na wschodnim wybrzeżu wyspy nie zostaną zablokowane.

Tajwan, który Chiny uważają za zbuntowaną prowincję i integralną część Państwa Środka, uczynił z krajowego programu budowy okrętów podwodnych kluczową część planu zmodernizowania Sił Zbrojnych. Plan realizowany jest w czasie, gdy Pekin organizuje niemal codziennie ćwiczenia wojskowe w rejonie wyspy.

Chiny nigdy nie wyrzekły się siły jako sposobu na przywrócenie suwerenności nad Tajwanem. Według nieoficjalnych informacji prezydent Chin, Xi Jinping, nakazał armii osiągnięcie gotowości do przeprowadzenia inwazji na Tajwan do 2027 roku.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Xi Jinping testuje Europę. Chce odwieść Unię od pójścia drogą Ameryki
Polityka
Donald Trump pójdzie do aresztu? 10 kar grzywny nie przyniosło rezultatów
Polityka
Wielka Brytania: Będzie próba obalenia rządu Rishiego Sunaka w Izbie Gmin
Polityka
Rozkaz Putina ws. broni atomowej. Rosja przeprowadzi ćwiczenia
Polityka
Jerzy Buzek: PiS bije brawo Orbánowi, który rozsadza UE od środka