Reklama
Rozwiń
Reklama

Czy Marian Banaś ma dostęp do informacji niejawnych? I tak, i nie

Marian Banaś „nie może, a jednak może” czytać materiały niejawne – na nowo rozgorzał konflikt prezesa izby z koordynatorem służb.

Publikacja: 23.06.2023 03:00

NIK (na zdjęciu prezes Marian Banaś) prowadzi wiele kontroli na materiałach niejawnych

NIK (na zdjęciu prezes Marian Banaś) prowadzi wiele kontroli na materiałach niejawnych

Foto: PAP/Marcin Obara

Marian Banaś definitywnie stracił certyfikat „poświadczenie bezpieczeństwa” szefa ABW, bo nie daje „rękojmi zachowania tajemnicy” – informację o tym podał kilka dni temu Mariusz Kamiński, szef MSWiA, w skardze do marszałek Sejmu Elżbiety Witek (kilka dni temu list opisywały rządowe media). Wydane ponad trzy lata temu decyzje szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o „cofnięciu prezesowi NIK poświadczeń bezpieczeństwa potwierdził organ II instancji, a następnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Tym samym faktycznie i formalnie prezes NIK Marian Banaś jest osobą, która nie daje rękojmi zachowania tajemnicy” – napisał minister Kamiński.

Sprawa dotyczyła kontroli NIK w Kancelarii Premiera na temat „realizacji w latach 2017–21 zadań związanych z koordynacją, nadzorem i kontrolą funkcjonowania służb specjalnych prowadzących na terenie Rzeczypospolitej Polskiej czynności operacyjno-rozpoznawcze”. Zdaniem Kamińskiego „kontrolerzy NIK uporczywie żądali udostępnienia dokumentów niejawnych, często tych o najwyższej klauzuli tajności, do których dostępu zabrania im – jako osobom nieuprawnionym – ustawa o ochronie informacji niejawnych”. 

„Ostry konflikt” Mariana Banasia z Mariuszem Kamińskim

Minister Kamiński wytknął przy okazji brak certyfikatów ABW, które upoważniają do zapoznawania się z dokumentami oklauzulowanymi samemu prezesowi Banasiowi. Posiadał je jeszcze jako minister finansów rządu PiS. Stracił kilka miesięcy po tym, jak TVN ujawnił jego związki z wynajmem kamienicy osobom z krakowskiego półświatka.

Czytaj więcej

Czerwona kartka dla rządu od NIK za wykonanie budżetu

Ale Marian Banaś dostęp do materiałów tajnych i tak ma – tyle tylko, że z racji piastowanej funkcji w NIK.

Reklama
Reklama

Takie uprawnienie daje mu ustawa o ochronie informacji niejawnych z 2010 r. Jak podkreśla w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej” Łukasz Pawelski, rzecznik Izby, „Prezes NIK Marian Banaś posiada uprawnienie do dostępu do krajowych informacji niejawnych z klauzulą »ściśle tajne« włącznie”.  

Dostęp do informacji prezesa NIK. Co mówi ustawa

Ustawa wskazuje, że postępowanie przeprowadza się jedynie w przypadku osób kandydujących na takie stanowisko. „Postępowanie takie w stosunku do kandydata na stanowisko Prezesa NIK zostało przez ABW przeprowadzone” – zapewnia Pawelski.

Czytaj więcej

NIK wszczyna kontrolę w MON w sprawie rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą

To nie do końca prawda. Marszałek Sejmu – o czym pisała „Rzeczpospolita” – nie poprosił ABW o sprawdzenie Banasia jako kandydata na szefa NIK w 2019 r. On sam, jako wieloletni urzędnik NIK, a potem wiceminister finansów od 2001 r. posiadał poświadczenie bezpieczeństwa do najwyższych klauzul. Ostatnie poświadczenie do dokumentów ściśle tajnych szef ABW wydał Banasiowi na przełomie 2018 i 2019 r. Już wtedy Banasiowie wynajmowali kamienicę osobom o wątpliwej reputacji, a ABW tego nie wykryła.

NIK prowadzi wiele kontroli na materiałach niejawnych – od poziomu „poufne” do „ściśle tajne”. Np. wypadek z rakietą pod Bydgoszczą (raport MON ma klauzule „poufne”). O ostatecznym kształcie wystąpień pokontrolnych decydują członkowie Kolegium NIK, do którego prezes Banaś należy. Gdyby nie miał dostępu, nie mógłby wykonywać swojej funkcji. – Ta sytuacja jest skomplikowana i niejednoznaczna. Banaś jest w ostrym konflikcie z Mariuszem Kamińskim, i to nie służby poprzez certyfikat powinny wyłącznie decydować, kto może piastować najważniejsze funkcje w państwie, ale sądy. Dlatego ustawa specjalnie wyłączyła grupę osób z możliwości czynności sprawdzających ABW – mówi Marek Biernacki, poseł speckomisji w Sejmie i były koordynator ds. służb specjalnych. Co można w tej sytuacji zrobić?

PiS mógł włączyć sąd

– PiS mógł podjąć się nowelizacji ustawy, by w takich przypadkach kierować sprawy do sądów powszechnych. I to one powinny ocenić, czy np. Marian Banaś daje czy nie rękojmię zachowania tajemnicy. Ale tego nie zrobiono – podkreśla Biernacki.

Reklama
Reklama

Dlaczego? Tajemnicą poliszynela jest fakt, że część ministrów i wiceministrów w rządach PiS nie została zweryfikowana przez ABW, a mimo to pozostali na stanowiskach.

Łukasz Pawelski podkreśla, że uprawnienie prezesa dostępu do krajowych informacji niejawnych z klauzulą „ściśle tajne” włącznie „zostało pod względem formalnym zweryfikowane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w toku kontroli w zakresie oceny stanu zabezpieczenia informacji niejawnych i przestrzegania przepisów w tym zakresie w NIK, obejmującej okres od 1 stycznia 2019 r. do 13 maja 2022 r.”.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Polityka
Europoseł Grzegorz Braun domaga się ochrony kontrwywiadowczej
Polityka
Plany Zbigniewa Ziobry? „Nie będą wpisywały się w scenariusz Tuska”
Polityka
Karol Nawrocki na Marszu Niepodległości? Prezydent rozwiał wątpliwości
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Polityka
„To człowiek, który kłamie każdego dnia”. Marcin Przydacz komentuje słowa Donalda Tuska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama