Reklama

Niepełnosprawni i ich opiekunowie kończą protest w Sejmie

W piątek niepełnosprawni i ich opiekunowie prawni opuszczą Sejm przerywając protest, który został odwieszony 6 marca - informuje posłanka Koalicji Obywatelskiej, a jednocześnie uczestniczka protestu, Iwona Hartwich.

Publikacja: 23.03.2023 11:26

Niepełnosprawni i ich opiekunowie protestujący w Sejmie

Niepełnosprawni i ich opiekunowie protestujący w Sejmie

Foto: Facebook

arb

Z wpisu Hartwich wynika, że protest zostanie przerwany ze względów zdrowotnych.

"Czasem trzeba zrobić jeden krok do tyłu, aby później zrobić dwa do przodu" - podkreśla.

Czytaj więcej

Sondaż: 70 proc. Polaków popiera protest niepełnosprawnych w Sejmie

Posłanka zapowiedziała też konferencję prasową uczestników protestu w Sejmie o godzinie 11.

Reklama
Reklama

"Odwieszony" 6 marca protest został przerwany w 2018 roku. Uczestnicy protestu przygotowali projekt ustawy i żądali, aby Sejm zajął się nim już na najbliższym posiedzeniu.

Projekt przewiduje podniesienie renty socjalnej do poziomu minimalnego wynagrodzenia. Obecnie renta socjalna wynosi 1588,44 zł, a minimalne wynagrodzenie - 3 490 zł.

Hartwich, matka niepełnosprawnego Jakuba Hartwicha, organizowała podobne protesty również w 2014 i 2018 roku.

1588,44

Tyle wynosi obecnie renta socjalna

W 2018 roku niepełnosprawni spędzili w Sejmie 40 dni, domagając się wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w wysokości 500 złotych miesięcznie. Drugim postulatem było zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną. W wyniku protestu przyjęto dwie ustawy - pierwsza podnosiła rentę socjalną z 865,03 zł do 1029,80 zł; druga zakładała wprowadzenie szczególnych uprawnień w dostępie do świadczeń opieki medycznej, usług farmaceutycznych i wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Mimo że protestujący nie uznali, że to spełnia ich postulaty, protest zawiesili.

Obecnie uczestnicy protestu argumentują, że chcą, aby ich niepełnosprawne dzieci miały środki pozwalające im na samodzielne funkcjonowanie w momencie, gdy zabraknie przy nich rodziców i by nie były skazane w takiej sytuacji na pobyt w Domu Pomocy Społecznej.

Reklama
Reklama

W sondażu SW Research dla rp.pl postulaty protestujących poparło 70,7 proc. respondentów.

Z wpisu Hartwich wynika, że protest zostanie przerwany ze względów zdrowotnych.

"Czasem trzeba zrobić jeden krok do tyłu, aby później zrobić dwa do przodu" - podkreśla.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Polityka
Stołeczna Ochota: lewica i ruchy miejskie zerwały koalicję, ale ich działacze w niej pozostali
Polityka
Sondaż: Czy Karol Nawrocki zbliży do siebie PiS i Konfederację? Opinia Polaków
Polityka
Donald Tusk na EFNI: Polska staje się perłą w koronie całej wspólnoty Zachodu
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Polityka
Podcast „Polityczne Michałki”: Bez Tuska źle, z Tuskiem też niedobrze
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama