Reklama

Sondaż: To rząd jest odpowiedzialny za braki węgla

Niemal połowa ankietowanych uważa, że samorządy powinny pomóc w dystrybucji węgla. Ale winą za obecny kryzys Polacy obarczają rząd.

Publikacja: 12.10.2022 22:21

Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin (PiS) podczas konferencji prasowej ws. sprzeda

Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin (PiS) podczas konferencji prasowej ws. sprzedaży węgla przez spółki samorządowe.

Foto: PAP/Paweł Supernak

Polacy wydają się być podzieleni w kwestii odpowiedzialności za dystrybucję węgla kamiennego – z czym są w Polsce duże problemy. Szlaki dostaw importowanego surowca na potrzeby sektora bytowo-komunalnego zmieniły swój bieg ze wschodu na północ, co urodziło ogromne problemy logistyczne. Ankietowani w sondażu dla „Rzeczpospolitej” mają tego świadomość.

W jego ramach ankietowani zostali poproszeni o odpowiedzi na pytania dotyczące obecnej sytuacji na rynku węgla. Pierwsze z nich dotyczyło propozycji, aby w związku z kryzysem energetycznym samorządy pomogły rządowi w dystrybucji węgla. Ponad 46 proc. badanych uważa, że samorządy powinny w tym pomóc, z drugiej jednak strony 41 proc. badanych jest odmiennego zdania i uważa, że jednostki samorządu terytorialnego nie powinny tego robić. Niezdecydowanych jest 12,8 proc.

Foto: Rzeczpospolita

Zdaniem Jerzego Markowskiego, byłego wiceministra przemysłu i eksperta ds. górnictwa, sięganie po pomoc samych samorządów nie jest uczciwe wobec nich samych. – Nie jest skomplikowana prawnie i czasochłonna procedura. Aby zamówić ten węgiel, trzeba wykazać, że posiada się zdolności do zapłaty za niego, a banki niechętnie dają gwarancje na zakup czegoś, co ma zgodnie z obietnicami przypłynąć za jakiś czas – mówi i dodaje, że na taką działalność mogą pozwolić sobie te samorządy, które posiadają we władaniu gminnym spółkę ciepłowniczą, która ogrzewa mieszkańców dzięki lokalnej ciepłowni. – To jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów. – Nie wszystkie te ciepłownie mogą pośredniczyć w handlu węglem, bo nie mają na to prawnej zgody i odpowiedniego wpisu w KRS. To realna bariera formalna, która utrudnia sprzedaż przez te ciepłownie węgla odbiorcom indywidualnym – tłumaczył „Rz”.

Zdecydowanie bardziej wyrazisty obraz klaruje się w odpowiedzi na pytanie, kto odpowiada za obecne problemy z zaopatrzeniem w węgiel. Ponad 50 proc. ankietowanych uważa, że winny jest rząd, który wprowadził embargo na rosyjski węgiel. Kolejne odpowiedzi na to pytanie są już zdecydowanie bardziej złożone. Polityka dekarbonizacyjna, która od lat prowadzona jest przez UE, a w czasie kryzysu energetycznego jest pod dużym ostrzałem jej krytyków, także znalazła swoje odzwierciedlenie w sondażu, gdzie 17 proc. ankietowanych uważa, że za obecne problemy odpowiedzialna jest unijna polityka klimatyczna. Blisko 16 proc. ankietowanych zaś przychyla się do zdania, że za obecne problemy z dostępnością do węgla odpowiadają poprzednie rządy, które systematycznie ograniczały wydobycie węgla w Polsce. Faktycznie, jak wynika z dostępnych danych spółek i Agencji Rozwoju Przemysłu, wydobycie węgla kamiennego w Polsce przeznaczonego na cele energetyczne w 2019 r. wynosiło 49,5 mln ton, w 2020 r. już 42,1 mln ton, zaś w roku poprzednim było to 42,4 mln ton. W tym roku będzie to podobna liczba lub nawet mniej przez problemy geologiczne lubelskiej Bogdanki, która dostarczała w ostatnim roku blisko 10 mln ton, w tym roku będzie to niewiele powyżej 8 mln ton. Blisko 8 proc. ankietowanych podaje jako powód inne przyczyny, zaś ok. 8,6 proc. nie miało zdania na ten temat.

Reklama
Reklama

Zdaniem Jerzego Markowskiego za nabrzmiały problem z deficytem węgla nie odpowiada tylko jedna z kwestii, o które byli pytani ankietowani. – Winną za braki węgla trzeba obarczać wszystkie rządy z ostatnich lat, które doprowadziły do redukcji wydobycia węgla kamiennego w Polsce, nie dając w zamian żadnej innej alternatywy. Postawiono na substytut w postaci importu tańszego węgla. Jak katastrofalna była to decyzja w skutkach, przekonujemy się boleśnie obecnie – mówi Markowski. W kontekście zarzutu, jakoby to UE miała Polsce nakazać zamknięcia kopalń, podkreślił, że Bruksela żądała wobec polskich rządów, aby te zamykały kopalnie. – Komisja Europejska stała na straży, aby ich nie dotować. To, że zakłady górnicze były nierentowne, to inna kwestia, której nie rozwiązały wszystkie kolejne rządy w Polsce – podsumował.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Grzegorz Schetyna: Amerykanie nie chcą rozmawiać z prezydentem Karolem Nawrockim
Polityka
Zadośćuczynienie dla polskich ofiar wojny. Co proponowały Niemcy?
Polityka
Karol Nawrocki zawetował ustawę, za którą głosował Jarosław Kaczyński
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Marcin Przydacz o zadośćuczynieniach od Niemiec: Donald Tusk chce przyjmować na siebie odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama