Obecnie bardzo wiele państw afrykańskich (np. Angola) chce ją kupić, tym bardziej że Kreml oferuje dogodne kredyty. Jednak dołożyć do tego chce też zobowiązania polityczne, a przynajmniej zapewnienie sobie życzliwości w wojnie z Ukrainą i konflikcie z Zachodem. Moskwie bardzo zależy również na samych kontraktach zbrojeniowych, bowiem dochody z handlu bronią stanowią znaczną część jej handlu zagranicznego. „Spodziewane są umowy na miliardy dolarów” – przewidywał jeden z afrykańskich dziennikarzy.
Zachodni komentatorzy zaniepokoili się, że Rosja może wykorzystać Forum do dozbrojenia życzliwych sobie reżimów w takie rodzaje broni, których poprzednio nie sprzedawała za granicę. Ale goście zachowywali się wstrzemięźliwie, gdyż impreza odbywa się w czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej, a ta pokazała zarówno słabość rosyjskiej armii, jak i nie najwyższą jakość jej uzbrojenia. Ostatnio pojawiły się informacje, że sama Rosja chce kupić artylerię w Korei Północnej. Z Forum informują jedynie, że Turcja kupiła kolejną partię systemów przeciwlotniczych S-400.
Inne kraje szukają teraz na rynkach tanich, ale nowoczesnych broni (np. dronów uderzeniowych), a tych Rosja nie ma. Sam Kreml podobno negocjuje kupno irańskich maszyn, które zresztą wystawiano na Forum (m.in. najnowszego Mojahera-6).
„Jeśli chodzi o rosyjską prezentację dronów, to nic tu nowego” – stwierdził anonimowo jeden z zachodnich analityków wojskowych, który był w podmoskiewskiej Kubince na wystawie uzbrojenia. Drony te nie najlepiej zaprezentowały się w Ukrainie.
W dodatku już pierwszego dnia rosyjski przemysł obronny zbłaźnił się na skalę światową. Na wystawie pokazano „psa-robota M-81” zwanego Fiodor, ubranego w strój ninja (widać było tylko oczy-kamery) i z granatnikiem przeciwpancernym RPG-26 przymocowanym na grzbiecie. Ale rosyjscy niezależni dziennikarze szybko ustalili, że jest to wyrób chińskiej firmy Unitree o nazwie G01, który można kupić na Aliexpress za równowartość 2,7–3,5 tys. dolarów. Tymczasem organizatorzy prezentowali go jako rosyjskie uzbrojenie warte ponad 16 tys. dolarów.
– Rosja to największy na świecie producent makiet sprzętu wojskowego – zauważył zjadliwie turecki analityk polityczny i wojskowy Turan Oguz.