Mechanizm warunkowości, pozwalający Komisji Europejskiej blokować wypłaty unijne za naruszenie praworządności, nie narusza unijnych traktatów - orzekł w środę pełny skład Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i oddalił skargi Polski i Węgier.
Pytany o orzeczenie rano premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej przy granicy z Białorusią powiedział, że nie miał jeszcze okazji zapoznać się z wyrokiem. - Będę mógł się do niego odnieść jak przeczytam uzasadnienie - zadeklarował. W późniejszej rozmowie z mediami szef rządu zaznaczył, że "w traktatach, które nas obowiązują przyznaliśmy tylko pewne kompetencje UE". "Proces poszerzania kompetencji" przez instytucje UE ocenił jako "bardzo niepokojący, groźny". - W tym wyroku znajdują się też bardzo ważne sformułowania, przyznające nam rację, że ewentualne procedury, o których mowa w tym rozporządzeniu mogą być użyte jedynie w sytuacji problemów z wykonaniem budżetu. Ponieważ Polska z korupcją ma dużo mniejszy problem niż większość państw członkowskich jesteśmy absolutnie za tym, by każde euro było wydawane uczciwie - podkreślił Morawiecki.
Rzecznik rządu Piotr Müller oświadczył, że wyrok TSUE "potwierdza niebezpieczną tendencję Trybunału Sprawiedliwości UE oraz instytucji unijnych do rozszerzania przepisów prawa poza traktatami unijnymi, dlatego Polska zaskarżyła te przepisy". - Tego typu działania, które rozszerzają traktaty unijne odbieramy negatywnie. Polska, Węgry, kilka innych krajów UE również wskazują na to, że jest to tendencja, która jest niebezpieczna - dodał.
Czytaj więcej
Mechanizm warunkowości, pozwalający Komisji Europejskiej blokować wypłaty unijne za naruszenie pr...
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski, ocenił, że mamy do czynienia z "momentem historycznym zmian w UE z obszaru wolności w obszar, w którym będzie można stosować bezprawną przemoc, by tę wolność państwom tworzącym Unię odbierać, by suwerenność ograniczać".