Tomasz Grodzki: Sprzątanie po PiS nie będzie łatwe

Jeśli ten rząd nie ma większości, to czekają nas wcześniejsze wybory – mówi prof. Tomasz Grodzki, marszałek Senatu.

Publikacja: 03.02.2022 19:02

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki

Foto: PAP, Wojciech Olkuśnik

Czemu nie chce się pan zrzec immunitetu?

Rzecz nie polega na chceniu czy niechceniu. Chciałbym to z całą mocą podkreślić, że akcja przeciwko mnie nosi od początku znamiona ataku politycznego. Zaczęła się dokładnie w dniu, kiedy zostałem wybrany na marszałka Senatu. Wcześniej byłem senatorem, przez lata konsultantem krajowym do spraw chirurgii klatki piersiowej, radnym, członkiem międzynarodowych towarzystw, dyrektorem szpitala, kierownikiem kliniki. Nie było słowa na temat jakichkolwiek moich przewin. Jako jeden z pierwszych w Polsce dyrektorów szpitala zaprosiłem prokuratora tej samej prokuratury, która mnie teraz ściga, do szpitala, żeby wytłumaczył lekarzom i pielęgniarkom, co podpada pod korupcję, a co nie.

Są pacjenci, którzy pana oskarżają...

Proszę pamiętać, że oprócz kilku osób (a przesłuchano podobno ponad 200), być może podstawionych czy fanatycznie popierających PiS, które mnie oskarżają, zgłosił się do mnie odważny i uczciwy człowiek, mój były pacjent, który zeznał w prokuraturze pod imieniem i nazwiskiem, że był przekupywany, aby mnie oczernić. Nie podjęto tego wątku. Ta władza nie cofnie się przed niczym. Prokuratura nie jest niezależna, stała się zbrojnym ramieniem partii rządzącej. To sposób prowadzenia polityki przez partię rządzącą. Marzeniem tej władzy niewątpliwie jest, żeby w świetle kamer niby przypadkowo obecnego reżimowego medium agenci wpadali mi do domu i próbowali robić cyrk i hucpę...

Gdyby się okazało, że telefony, których używał, jak był przewodniczącym Rady Europejskiej, były inwigilowane, to byłby skandal na skalę europejską.

Ale tego nie można wykluczyć, tym bardziej że pojawiają się informacje, że do takiego zatrzymania właśnie w takim anturażu dojść może.

To jest brutalna, brudna gra polityczna prowadzona przez partię rządzącą. Za czasów bolszewickich zdarzało mi się być zatrzymywanym przez SB. Nie boję się zatrzymania. Kieruję zbyt poważną instytucją państwową, aby dać się zastraszyć. Immunitet jednego z wiceministrów PiS był w Sejmie dyskutowany cztery lata. Jednej z wicemarszałek z PiS immunitet w Sejmie procedowano trzy lata i na końcu odmówiono uchylenia tego immunitetu. Patrząc na wnioski przesyłane ciągle z błędami przez prokuraturę ministra Ziobry, ja naprawdę się tego nie boję. Skieruję wniosek o uchylenie mi immunitetu, jak będzie napisany poprawnie, do Komisji Regulaminowej. Nie zamierzam łamać procedur zapisanych w regulaminie Senatu. Dotychczasowe opinie niezależnych prawników były druzgocące dla jakości tych wniosków, więc je odesłaliśmy. Zaczynam podejrzewać, że to nie chodzi o złapanie króliczka, tylko o to, żeby go gonić. Stałem się przykrywką PiS. Jeżeli w PiS źle się dzieje, jest wyciągany temat marszałka Grodzkiego.

Czytaj więcej

Zuzanna Dąbrowska: Kołodziejczak ujeżdża Pegasusa

Przyjmował pan korzyści majątkowe od pacjentów?

Nigdy nie domagałem się ani nie przyjmowałem pieniędzy od pacjentów za jakiekolwiek operacje. Jeżeli trzeba będzie, będę bronił tego w sądzie. Jestem absolutnie pewien swoich racji, a co więcej – wygrałem już jeden z procesów w tej sprawie.

Był pan podsłuchiwany? Sprawdza pan telefon?

Aktualny swój telefon sprawdziłem. Nie byłem podsłuchiwany. Zanim zostałem marszałkiem Senatu, byłem szeregowym senatorem. Nie sądzę, żebym znajdował się w polu zainteresowania ówczesnych władz, co potwierdza tylko, że wybór osób do inwigilacji był motywowany względami politycznymi, a nie – tak jak się PiS tłumaczy – postępowaniami sądowymi. Ani pan Kołodziejczak, ani senator Brejza, ani tym bardziej prokurator Wrzosek, ani mecenas Giertych nie mieli postawionych żadnych zarzutów ani nie było przeciwko nim prowadzone dochodzenie. Pegasus jest niezwykle poważnym problemem, nie tylko Polski, bo jego nielegalne używanie jest mocno dyskutowane choćby w ojczyźnie Pegasusa, czyli w Izraelu.

A czy Donald Tusk był podsłuchiwany?

Gdyby się okazało, że telefony, których używał, jak był przewodniczącym Rady Europejskiej, były inwigilowane, to byłby skandal na skalę europejską.

Tego skandalu nie wyjaśni komisja senacka, która nie posiada odpowiednich instrumentów.

Nie do końca się z panem zgadzam. Komisja senacka nie ma uprawnień śledczych, ale po sześciu spotkaniach wiemy dużo więcej, niż wiedzieliśmy. Przewodniczący Bosacki po niejawnym posiedzeniu wystąpił o odtajnienie części dokumentów i zobaczymy, co się tam znajduje. Komisja, złożona z wybitnych przedstawicieli Senatu, odsłoniła więcej, niż ktokolwiek jej prorokował. Zapewniam, że odsłoni jeszcze więcej. Pracuje znakomicie.

Najważniejsze osoby w państwie nie stawią się przed komisjami.

Jarosław Kaczyński i Mariusz Kamiński powinni stawić się przed komisją, ponieważ w konstytucji jest zapisane współdziałanie władz. Chyba że mają coś do ukrycia. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nie mogli tu przyjść, poza złą wolą.

Czy Koalicja Obywatelska przedstawi nowy projekt do walki z pandemią?

Przedstawialiśmy dziesiątki projektów walki z pandemią, zwłaszcza tu w Senacie. W pandemii życie straciło z powodu wirusa ponad 105 tys. Polaków, a drugie tyle dlatego, że nie dostali opieki ze strony niewydolnej ochrony zdrowia. To jest wina rządzących i ich odpowiedzialność. Jeżeli nie chcieli nas słuchać, to mogli słuchać swojej Rady Medycznej, która w końcu w poczuciu bezsilności podała się do dymisji. Nie zrzucajmy winy za fiasko walki z pandemią na opozycję.

To opozycja nie przyjęła lex Kaczyński – twierdzi rzecznik PiS i mówi, że to przez was nie udaje się walczyć skutecznie z pandemią.

PiS ma wybitną zdolność do odwracania kota ogonem. To jest tłumaczenie z gruntu fałszywe, bo 77 posłów Zjednoczonej Prawicy albo głosowało przeciwko, albo wstrzymało się od głosu, albo nie wzięło udziału w głosowaniu ws. lex konfident. Nie chcę panu mówić, a mieszkam w domu poselskim, jakie imprezy się tam tego wieczoru odbywały i kto się cieszył, że ustawa padła. Zapewniam pana, że nie byli to posłowie opozycji. To prawo było urodzone w jakimś chorym umyśle, przypominało mi „Rok 1984" Orwella, gdzie wszyscy wszystkich inwigilowali, dlatego opozycja nie miała wątpliwości, że trzeba to odrzucić.

Jakie powinny być najważniejsze punkty walki z pandemią?

Rząd poddał się lobby antyszczepionkowemu. Tutaj nie trzeba wyważać otwartych drzwi. Trzeba podążać śladami tych, którzy mają najlepsze wyniki walki z pandemią. Nie trzeba wymyślać trzeciej drogi, trzeba osiągnąć wreszcie chociaż 60 proc. wyszczepienia, chociaż są kraje sąsiednie, które mają ponad 80 procent i dlatego mogą powoli znosić restrykcje, wykorzystać paszporty covidowe, które są przydatne w całej Europie, tylko nie w Polsce – nie wiadomo, po co one tutaj istnieją, umożliwić obywatelom testowanie się i jednocześnie doprowadzić do sytuacji, że mimo dużej liczby zakażeń mało z nas by umarło. Do tego są potrzebne szczepienia i do tego są potrzebne rygory sanitarne, których powinniśmy przestrzegać. Porażka PiS to kapitulacja przed małym, ale hałaśliwym lobby antyszczepionkowym, najwyraźniej głównie złożonym z wyborców PiS. Widać było demonstracje, gdy obradowała Komisja Zdrowia. W trakcie obrad sejmowych najpierw nie było na sali prawie całego klubu PiS i nie było nikogo z Ministerstwa Zdrowia. Tramwaj rządowy świecił pustkami. To jest przykład degrengolady. Jeżeli ten rząd nie ma większości, jeżeli nie potrafi się zweryfikować w wotum zaufania, czekają nas wcześniejsze wybory. Trzeba to jasno powiedzieć.

Będzie wniosek KO o samorozwiązanie się Sejmu?

PiS powinno wystąpić z wnioskiem o wotum zaufania dla swojego rządu, żeby się legitymizować przed Polakami. Nie chodzi o to, że ktoś się pomylił, zatrzasnął się w windzie czy w toalecie. Jedna trzecia klubu koalicji rządzącej wypowiedziała posłuszeństwo nie wiem komu – partii rządzącej premierowi, ministrowi zdrowia? Rząd stracił większość w Sejmie.

Według PiS podczas kolejnych głosowań, między innymi lex Czarnek, klub będzie głosował zgodnie.

Docierały do nas sygnały, że do czasu głosowania lex konfident posłowie PiS byli łamani kołem przez kierownictwo partii. Dzisiaj prezes partii rządzącej zapowiada w kontekście Polskiego Ładu daleko idące ruchy personalne. To jest przykład postępującego rozkładu większości rządzącej.

Lex Czarnek w Senacie będziecie blokować?

Będziemy blokować złe ustawy – zawsze podejmujemy decyzje w duchu dbałości o interes obywateli i Rzeczypospolitej, a w tym przypadku chodzi o nasze dzieci i młodzież, więc jest to tym bardziej ważne. Przykładowo w Polskim Ładzie proponowaliśmy vacatio legis, żeby go porządnie przygotować. Jak widać, mieliśmy rację.

Jesteście gotowi na przejęcie władzy, gdyby doszło do wcześniejszych wyborów?

Platforma Obywatelska na pewno. Jeżeli przyjdzie nam przejąć władzę, a mam nadzieję, że wyborcy o tym zdecydują w uczciwych wyborach, a nie monitorowanych przez Pegasusa, to będziemy mieli przed sobą zadanie trudne, gdyż sprzątanie po sześciu latach rządów ignorantów i koniunkturalistów nie będzie łatwe, ale poradzimy sobie. Podczas kolejnych wyborów będziemy musieli mieć obserwatorów w każdej komisji każdego szczebla, to jest taki warunek minimum. Będziemy musieli pilnować, żeby nie ginęły głosy, jak choćby w wyborach prezydenckich, gdzieś poginęło część głosów z zagranicy, że w niektórych komisjach zamkniętych 100 proc. głosów dostawał prezydent Duda, co socjologicznie jest trudne do wytłumaczenia. Polska objęła przewodnictwo w OBWE i ma w związku z tym pewne zobowiązania, szczególnie w stosunku do Ukrainy, problemu uchodźców i wielu innych rzeczy, którymi OBWE się zajmuje, także monitorowania procesu wyborczego. Sam wielokrotnie pracowałem jako obserwator wyborów od Stanów Zjednoczonych po Kazachstan.

Dojdzie do rozliczenia obecnych rządów, jeżeli wygracie wybory?

Naszym fundamentalnym założeniem jest to, żeby jak najszybciej przywrócić fundamenty demokratycznego państwa prawa. Nie ma mowy o odpowiedzialności zbiorowej rodem z rodzin mafijnych. Ludzie, którzy intencjonalnie prawo łamali, łamali konstytucję, łamali przepisy prawa karnego, a możemy wskazać wiele przykładów od wyborów organizowanych przez premiera Sasina, po respiratory i wiele innych, muszą mieć poczucie, że bezkarności nie będzie. Nie będzie odpowiedzialności zbiorowej, ale indywidualna odpowiedzialność wyegzekwowana przez niezależną prokuraturę i osądzona przez niezależne sądy z pewnością. Według prawników ważniejsza od surowości kary jest jej nieuchronność. Państwo demokratyczne waży uczynki dobre i złe. Nie patrzy, po której się jest stronie sceny politycznej.

Była premier Beata Szydło stanie przed Trybunałem Stanu?

Patrząc na to, jak publikowała wyroki Trybunału Konstytucyjnego, jak opóźniała różne rzeczy, jaka była jej rola w kwestii Pegasusa, to jestem przekonany, że najwybitniejsi fachowcy, którzy służą w Trybunale Stanu, podejmą w tej materii właściwe decyzje.

—współpraca Przemysław Malinowski

Czemu nie chce się pan zrzec immunitetu?

Rzecz nie polega na chceniu czy niechceniu. Chciałbym to z całą mocą podkreślić, że akcja przeciwko mnie nosi od początku znamiona ataku politycznego. Zaczęła się dokładnie w dniu, kiedy zostałem wybrany na marszałka Senatu. Wcześniej byłem senatorem, przez lata konsultantem krajowym do spraw chirurgii klatki piersiowej, radnym, członkiem międzynarodowych towarzystw, dyrektorem szpitala, kierownikiem kliniki. Nie było słowa na temat jakichkolwiek moich przewin. Jako jeden z pierwszych w Polsce dyrektorów szpitala zaprosiłem prokuratora tej samej prokuratury, która mnie teraz ściga, do szpitala, żeby wytłumaczył lekarzom i pielęgniarkom, co podpada pod korupcję, a co nie.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do PE. Minister z KPRP "jedynką" PiS? "Pomysł prezydenta Dudy"
Polityka
Suski inwigilowany Pegasusem? Poseł PiS: Może rozmawiał z kimś kto był podejrzany
Polityka
Czy Czarzasty będzie marszałkiem Sejmu? Biedroń: Umowa koalicyjna jest nienegocjowalna
Polityka
Marcin Mastalerek o Donaldzie Tusku: My wiemy, że on jest prorosyjski
Polityka
PiS, KO i Lewica rzucają poważne siły na wybory do europarlamentu. Dlaczego?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?