Naukowcowi od katastrof grozi kara śmierci w Iranie

Ahmadreza Dżalali, pracownik kilku europejskich uczelni, prowadzi strajk głodowy w teherańskim więzieniu. Część kolegów doktora obawia się, że jeszcze w tym miesiącu może dojść do jego egzekucji.

Aktualizacja: 09.02.2017 18:45 Publikacja: 08.02.2017 19:48

Ahmadreza Dżalali

Ahmadreza Dżalali

Foto: materiały prasowe

45-letni Dżalali jest oskarżony o szpiegostwo, mówi się też o innych zarzutach, w tym „wrogości wobec Boga". Za jedno i drugie – jak podaje zajmująca się tajemniczą sprawą lekarza organizacja Amnesty International – w Islamskiej Republice grozi śmierć.

Dżalali jest Irańczykiem, ale od 2009 r. mieszka w Europie. Specjalizuje się w medycynie katastrof. Ma prawo pobytu w Szwecji, gdzie odbywał studia doktoranckie w Instytucie Karolinska, prestiżowej uczelni medycznej pod Sztokholmem. Pracował także na uniwersytetach w Belgii i we Włoszech.

Jak to się stało, że trafił do irańskiego więzienia i został uznany za tak poważnego przestępcę, że grozi mu kara śmierci? Dr Dżalali dwa razy do roku odwiedzał ojczyznę, głównie po to, by prowadzić zajęcia z medycyny katastrof dla studentów irańskich uniwersytetów (w ich kraju klęski żywiołowe, w tym trzęsienia ziemi, nie są rzadkością). Nie wzbudzał zainteresowania władz.

Wszystko się zmieniło podczas pobytu w kwietniu 2016 roku. Trzy dni przed planowanym wylotem do Sztokholmu został zatrzymany.

O jego dalszych losach wiadomo niewiele. Ponad tydzień przebywał w nieznanym miejscu, zanim trafił do stołecznego zakładu karnego Ewin, który od czasów szacha jest wykorzystywany do przetrzymywania więźniów politycznych. Przez siedem miesięcy nie miał prawnika, a potem jego adwokat nie był dopuszczany do kluczowych rozpraw, rodzinie pozwolono jedynie na dwuminutową rozmowę telefoniczną.

31 stycznia dowiedział się na rozprawie przed sądem rewolucyjnym w Teheranie, że został oskarżony o szpiegostwo i może skończyć z najwyższym wyrokiem. Jak informuje Amnesty International, już wcześniej próbowano na nim wymusić, by sam się przyznał do tego, że służy „wrogim rządom". Gdy odmówił, pojawiło się oskarżenie z również przewidującego karę śmierci paragrafu o „wrogości wobec Boga".

Pojawiły się spekulacje, że służenie wrogom oznacza kontakty z naukowcami, którzy pracują w Europie na tych samych uczelniach co Dżalali, a mają obywatelstwo Izraela, znienawidzonego przez irańskie władze.

Jak się dowiedziała „Rzeczpospolita" z niezależnych źródeł irańskich, dr Dżalali jest ofiarą sędziego Salawatiego, specjalizującego się w skazywaniu niewinnych działaczy politycznych i dziennikarzy.

Od pięciu tygodni Dżalali prowadzi głodówkę, jest schorowany i wycieńczony.

– Naukowca zajmującego się ważną działalnością humanitarną skazuje się bez publicznego procesu, grozi mu śmierć. To skandaliczne naruszenie uniwersalnych praw człowieka – napisała Caroline Pauwels, rektor uniwersytetu VUB w Brukseli, z którym współpracuje Dżalali.

Dżalali nie jest jedynym naukowcem z obywatelstwem irańskim i paszportem kraju zachodniego, któremu zarzuca się szpiegostwo. Co najmniej sześć takich osób siedzi w więzieniu.

– Wszyscy obywatele Iranu, niezależnie, gdzie są, są zakładnikami systemu. Szczególnie cieszący się międzynarodowym uznaniem naukowcy. Zamykając takich ludzi, Islamska Republika daje światu sygnał: tyrania nie zna granic, nie śmiejcie więc z nią zadzierać – mówi „Rzeczpospolitej" Mariam Mirza, emigrantka z Iranu pracująca w mediach w Niemczech. 

45-letni Dżalali jest oskarżony o szpiegostwo, mówi się też o innych zarzutach, w tym „wrogości wobec Boga". Za jedno i drugie – jak podaje zajmująca się tajemniczą sprawą lekarza organizacja Amnesty International – w Islamskiej Republice grozi śmierć.

Dżalali jest Irańczykiem, ale od 2009 r. mieszka w Europie. Specjalizuje się w medycynie katastrof. Ma prawo pobytu w Szwecji, gdzie odbywał studia doktoranckie w Instytucie Karolinska, prestiżowej uczelni medycznej pod Sztokholmem. Pracował także na uniwersytetach w Belgii i we Włoszech.

Pozostało 83% artykułu
Polityka
Ugoda z Donaldem Trumpem. Amerykańska telewizja musi zapłacić miliony dolarów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Micheil Kawelaszwili nowym prezydentem Gruzji. Był jedynym kandydatem
Polityka
Jednak „faszyści” mogą współrządzić Litwą. Świt Niemna ma trzech ministrów
Polityka
Korea Południowa: Parlament za impeachmentem prezydenta
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Zespół Trumpa rozmawiał z Białym Domem i Ukrainą? Tematem zakończenie wojny