Dalekowschodni Okręg Federalny to największy i jednocześnie najmniej zaludniony region Rosji. Zajmuje 36 proc. powierzchni kraju, a mieszka tam jedynie nieco ponad 6 mln ludzi. Na jednego mieszkańca rosyjskiego Dalekiego Wschodu przypada aż 1 km kw. Dla porównania, w województwie mazowieckim na jednym kilometrze kwadratowym mieszka 150 osób. Ale sytuacja demograficzna w tamtej części Rosji dynamicznie się zmienia i zaczyna budzić szczególny niepokój Moskwy.
Kilka dni temu o zagrożeniach dla regionu mówił sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew, który przeprowadził specjalną naradę w Jakucji. Cytowany przez wpływowy rosyjski dziennik „Wiedomosti" stwierdził, że głównym zagrożeniem jest wzrost migracji, zwłaszcza tej nielegalnej.