Polski Ład: Morawiecki broni swoich ministrów. Grupa posłów PiS domaga się dymisji

Premier Mateusz Morawiecki nie chce odwoływać swoich współpracowników z Ministerstwa Finansów w związku z problemami przy starcie Polskiego Ładu Symbolicznej dymisji domaga się coraz większa grupa polityków PiS.

Publikacja: 12.01.2022 11:27

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: PAP/Leszek Szymański

Dla Prawa i Sprawiedliwości program Polski Ład jest ważny w odniesieniu do zaplanowanych na 2023 rok wyborów parlamentarnych. 

- Przekaz miał być wyłącznie pozytywny, a zmiany podatkowe wprowadzano również z myślą o kolejnej kampanii wyborczej - powiedział WP.pl jeden z posłów PiS.

Jak informuje portal, w klubie coraz więcej jest głosów, które domagają się wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za wdrożenie nowego systemu podatkowego. 

Czytaj więcej

Sławomir Mentzen o Polskim Ładzie: Było od samego początku oczywiste, że czeka nas katastrofa

Najczęściej wymienia się nazwiska ministra finansów Tadeusza Kościńskiego oraz wiceministrów Piotra Patkowskiego i Jana Sarnowskiego.

Dymisji nie planuje premier Morawiecki. Otoczenie premiera uważa, że publiczne przeprosiny zamykają sprawę. Na decyzję szefa rządu może wpłynąć jedynie stanowcze stanowisko prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Problemy na starcie Polskiego Ładu

Wprowadzony w życie 1 stycznia 2022 roku "Polski Ład" to największa w historii III RP reforma systemu podatkowego. Jej elementem są - z jednej strony - podwyższenie kwoty wolnej od podatku do poziomu 30 tysięcy złotych i podniesienie drugiego progu podatkowego do poziomu 120 tys. złotych. oraz zwolnienie z podatku dochodowego emerytur do wysokości 2,5 tys. zł; z drugiej - podniesienie składki zdrowotnej do poziomu 9 proc. (również dla przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą) i zlikwidowanie możliwości odpisywania składki zdrowotnej od podatku dochodowego.

Rząd deklaruje, że zmiany wprowadzone w ramach "Polskiego Ładu" będą korzystne dla 18 mln podatników, a korzystne lub neutralne - dla 23 mln czyli 90 proc. podatników.

Czytaj więcej

Minister finansów o Polskim Ładzie: Dużo osób dostało więcej, ale cicho siedzą i są zadowoleni

Pierwsze dni funkcjonowania "Polskiego Ładu" ujawniły jednak pierwsze niedociągnięcia reformy - wielu nauczycieli i policjantów, którzy otrzymują wynagrodzenie "z góry", w styczniu otrzymało niższe pensje. Jak się okazało był to efekt niewypełnienia formularza PIT-2, czyli deklaracji pracownika, by pracodawca, przy wypłacaniu wynagrodzenia, uwzględniał kwotę wolną od podatku. Rząd początkowo odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację obarczył księgowych w miejscach pracy osób, które otrzymały niższe wynagrodzenia, ale ostatecznie przyznał się do błędu, a minister finansów wydał rozporządzenie zmieniające sposób naliczania podatku dochodowego. Wszyscy, którzy w styczniu otrzymali niższe wynagrodzenie niż w grudniu, mają otrzymać wyrównanie.

Krytycy "Polskiego Ładu" zwracają uwagę, że system podatkowy po reformie jest jeszcze bardziej skomplikowany niż był dotychczas, a problem z interpretacją przepisów mają nie tylko księgowi, ale też pracownicy urzędów skarbowych.

Dla Prawa i Sprawiedliwości program Polski Ład jest ważny w odniesieniu do zaplanowanych na 2023 rok wyborów parlamentarnych. 

- Przekaz miał być wyłącznie pozytywny, a zmiany podatkowe wprowadzano również z myślą o kolejnej kampanii wyborczej - powiedział WP.pl jeden z posłów PiS.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Mateusz Morawiecki kontra Donald Tusk. Poszło o walkę z inflacją
Polityka
Wybory do PE: Zmiany na listach PiS. Patryk Jaki wystartuje ze Śląska?
Polityka
Fogiel: Nowa władza łamanie prawo. W PiS nigdy nie było pobłażania
Polityka
Jan Strzeżek: Wybory na prezydenta Warszawy już się rozstrzygnęły
Polityka
Dlaczego ABW zasłoniło kamery monitoringu w domach Ziobry? Siemoniak wyjaśnia