rp.pl: Co zdradziła mowa ciała przywódców USA i Rosji podczas szczytu w Helsinkach?
    Maurycy Seweryn: Obaj panowie koncentrowali się na zastosowaniu swoich wyuczonych systemów zachowania w sytuacjach publicznych. Są dobrze przygotowani i przeszkoleni. Niemniej, pomimo mocnej kontroli, nie udało im się wyeliminować zachowań, które nazywam „szczątkowymi”. Oprócz mikromimik, są to komunikaty niewerbalne najmniej kontrolowane przez tych polityków: ustawienie nóg, ukierunkowanie stóp, ułożenie kolan, odchylenie ud, ułożenie bioder, delikatne gesty dłoni, poruszenia ramionami i ruchy głową.