Nowy szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej do Warszawy przyjechał prosto z Brukseli. Był tam członkiem gabinetu politycznego wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Margot Wallström. Na szefa UKIE premier Donald Tusk powołał go 17 grudnia 2007 roku. UKIE to strategiczny urząd w naszych relacjach z Komisją Europejską. Zajmuje się koordynowaniem polityki integracyjnej Polski z UE. Przygotowuje m.in. materiały i opinie, na których rząd opiera swoje stanowisko, które prezentuje KE.
Jednak Dowgielewicz objął fotel szefa urzędu, a nie zrezygnował z pracy w Brukseli. Wziął tylko urlop bezpłatny.
Nasze informacje potwierdza przedstawiciel KE. – Mikołaj Dowgielewicz jest na urlopie bezpłatnym z Komisji Europejskiej. Ma zagwarantowany powrót do pracy na stanowisko równorzędne z wcześniej zajmowanym. Ma prawo powrócić w ciągu najbliższych 15 lat, potem ta możliwość wygasa – mówi “Rz” Joseph Hennon, rzecznik komisarz Wallström.
Ale kiedy spytaliśmy szefa UKIE, czy łączy go jakaś umowa z KE, odpowiedział, że nie istnieje taka umowa. Przekonywał “Rz”: – Zerwałem wszelkie stosunki służbowe z KE i nie mam powrotu na poprzednie stanowisko.
Przyznawał jednak, że jest urzędnikiem nominowanym KE, bo przeszedł konkurs. Ale unikał odpowiedzi na pytanie, czy jest na urlopie.– Dobrą i normalną praktyką w Unii jest ściąganie do kraju urzędników z KE, którzy znają instytucje unijne i mają międzynarodowe kontakty – odpowiada Dowgielewicz.