Pitera: była afera hazardowa i były błędy

Pełnomocnik rządu do spraw walki z korupcją zakończyła kontrolę, jaką zaraz po wybuchu afery hazardowej zlecił jej premier Donald Tusk

Publikacja: 01.04.2010 02:50

Julia Pitera

Julia Pitera

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Z raportu Julii Pitery, do którego dotarło Radio TOK FM, wynika, że prace nad projektem zmian w ustawie hazardowej prowadzone były nie tylko nieprzejrzyście, ale też z naruszeniem prawa.

Z trzech resortów, które skontrolowano: finansów, sportu i gospodarki, najbardziej dostaje się Ministerstwu Sportu, które Pitera obarcza największą odpowiedzialnością za nieprawidłowości. „Mało wiarygodne” – tak ocenia wyjaśnienia Moniki Rolnik, dyrektor generalnej resortu, na którego czele stał Mirosław Drzewiecki. Według Pitery urzędnicy tego ministerstwa mieli podczas kontroli składać sprzeczne wyjaśnienia.

Szczególnie w sprawie jednego z kluczowych dokumentów w aferze hazardowej. Chodzi o pismo ministra sportu do ministra finansów z 30 czerwca 2009 r. Resort sportu wycofywał się w nim z pomysłu wprowadzenia do ustawy hazardowej tzw. dopłat do automatów o niskich wygranych. A właśnie na tym najbardziej zależało przedsiębiorcom branży hazardowej, którzy lobbowali u polityków PO. Pismo to spowodowało, że ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński postanowił powiadomić o aferze premiera.

Drzewiecki i Rolnik zapewniali przed hazardową komisją śledczą w Sejmie, że rezygnacja z dopłat była efektem nieporozumienia. Z raportu Pitery wynika, że tak nie było. Rolnik wiedziała, że w piśmie jest taki postulat, a dowodem są e-maile, za pośrednictwem których jeden z dyrektorów resortu wysyłał jej projekty pisma. Tytułował je: „Ustawa o grach losowych – rezygnacja z dopłat”.

Raport Pitery krytykuje też odpowiedzialnego za nowelizację prawa hazardowego wiceministra finansów Jacka Kapicę i ujawnia, że w resortach sportu oraz finansów odbywały się spotkania z lobbystami, których nie dokumentowano.

Posłowie z komisji śledczej raportu jeszcze nie widzieli. – Teraz znamy tylko jego fragment – mówi „Rz” Bartosz Arłukowicz z Lewicy. – Mam wrażenie, że to może być próba zrzucenia odpowiedzialności za aferę na urzędników niższego szczebla. Nie odnajduję oceny aktywności ministra Drzewieckiego i posła Chlebowskiego.

Także Sławomir Neumann z PO podkreśla, że we fragmentach, które poznał, nie ma rzeczy zaskakujących. – Ale szczegóły na pewno będą dla nas pomocne – dodaje.

Z raportu Julii Pitery, do którego dotarło Radio TOK FM, wynika, że prace nad projektem zmian w ustawie hazardowej prowadzone były nie tylko nieprzejrzyście, ale też z naruszeniem prawa.

Z trzech resortów, które skontrolowano: finansów, sportu i gospodarki, najbardziej dostaje się Ministerstwu Sportu, które Pitera obarcza największą odpowiedzialnością za nieprawidłowości. „Mało wiarygodne” – tak ocenia wyjaśnienia Moniki Rolnik, dyrektor generalnej resortu, na którego czele stał Mirosław Drzewiecki. Według Pitery urzędnicy tego ministerstwa mieli podczas kontroli składać sprzeczne wyjaśnienia.

Polityka
Nowy sondaż prezydencki: Karol Nawrocki czy Rafał Trzaskowski? Kto bliżej wygranej?
administracja
Prywatna firma obsłuży pytania posłów? Ministerstwo Sprawiedliwości szuka prawnika
Polityka
Hat trick Trzaskowskiego. Po udanej debacie i zwycięskim spotkaniu z Mentzenem triumfuje na marszu
Polityka
Marsz za PiS: Biało-czerwone wianki, wuwuzele, Pilecki i Zorro
Polityka
Mentzen tłumaczy wyjście na piwo z Trzaskowskim. „Całą kampanię oszczędzałem Nawrockiego”