- Zarzuty dotyczą oceny pana prezydenta na temat zdolności Sikorskiego do bycia dobrym ministrem - powiedział Kamiński w Radiu Zet. - Nie ma tam nic bulwersującego obyczajowo ani prawnie - dodał potem w TVN24. Powtórzył, że żadnymi nagraniami z prywatnych spotkań Sikorskiego - o których donosiło Radio Zet - Kancelaria Prezydenta nie dysponuje.
Donald Tusk zapewnia, że jak dotąd nie usłyszał nic, co dyskwalifikowałoby Sikorskiego jako kandydata na ministra spraw zagranicznych. W przyszłym tygodniu ma dojść w tej sprawie do kolejnego spotkania prezydenta z desygnowanym na premiera. Lech Kaczyński ma wtedy przekazać przyszłemu szefowi rządu "nowe fakty" dotyczące Sikorskiego.