Co dzieli Platformę i PSL

Trudne sprawy partie odkładają na później. Terminu jednak nie podają

Aktualizacja: 13.11.2007 07:34 Publikacja: 13.11.2007 01:55

Co dzieli Platformę i PSL

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Dzisiaj ma się odbyć kolejne spotkanie Tusk – Pawlak, na którym liderzy mają rozstrzygnąć ostatnie kwestie sporne. PO i PSL deklarują, że koalicja jest już prawie dopięta. Umowa zostanie podpisana najpóźniej w czwartek.

Nie ma kwestii spornych? Są. Jak zapowiedział Waldemar Pawlak w „Rz”, będą negocjowane aż do skutku albo zostaną odłożone na później. – Nie chcemy na starcie rzucać obietnic, a później się z nich wycofywać. Nikt z niczego nie rezygnuje, tylko konsekwencje paru rzeczy trzeba przedyskutować. Zapisaliśmy, że jeśli teraz nie jesteśmy przekonani do jakiegoś rozwiązania, to odłożymy to na później – mówi Janusz Piechociński, poseł PSL.

Zdaniem ludowców strony osiągnęły porozumienie m.in.w kwestii podatków, bonów edukacyjnych i ordynacji wyborczej. Podobno to właśnie silniejszy koalicjant, czyli PO, ustąpił z najradykalniejszych pomysłów. Np. zamiast podatku liniowego zgodził się na uproszczenie systemu. – Spór o podatki był krótki. Przedstawiliśmy też Platformie argumenty na rzecz ordynacji gwarantującej pluralizm i osiągnęliśmy konsensus – mówi Eugeniusz Grzeszczak, negocjator ludowców. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przyznał, że „na podatku liniowym nie powinna się rozbić koalicja”.

– Pawlak wiele się przez ostatnie lata nauczył. Zobaczymy, jak koalicja zmodyfikuje program PO – ocenia Jadwiga Staniszkis, politolog.

Jednak politycy Platformy twierdzą, że z niczego nie rezygnują i nie wycofują się z podatku liniowego. PO zapowiada, że będzie przekonywać PSL do szybkiego wprowadzenia podatku liniowego. Według naszych informacji chce wprowadzić stawkę 15 albo 16 proc. od 2009 r.

Politycy z partii Donalda Tuska w podobny sposób mówią także o innych spornych punktach programów. – Nic mi nie wiadomo o tym, żebyśmy mieli rezygnować z bonów oświatowych. Gdyby PSL miało do nich zastrzeżenia, jestem gotów przekonywać, że to służy wyrównywaniu szans, zwłaszcza młodzieży wiejskiej i z małych miasteczek – mówi Jarosław Gowin.

Czy PSL jest gotowe na jakieś ustępstwa? – Otwieramy się na dyskusję o KRUS, ale przy zachowaniu dotychczasowego systemu. Potrzeba tu opracowań eksperckich – podkreśla Grzeszczak. PO zrezygnowała więc z pomysłu likwidacji KRUS, a PSL zgodziło się na zróżnicowanie składek.

Ludowcy chcą też mianować pięciu wojewodów. Nieustannie dyskutują o tym z PO, tak jak o służbie zdrowia. PSL niechętne jest np. przekształcaniu szpitali w spółki prawa handlowego.

– Zalewają nas ludzie mający łatwe recepty na uzdrowienie służby zdrowia przez decentralizację NFZ. Podchodzimy do tego spokojnie. Choć trzeba coś zrobić, skoro system scentralizowany okazał się zły. Doszliśmy do granicy jego wydolności, dlatego trzeba podnieść składkę na NFZ. Jest na to zgoda – zapowiada Piechociński i dodaje, że spory między PSL a PO nie są wielkie.

– Gdyby zrobić ranking wszystkich potencjalnych koalicji w Polsce, to ta byłaby chyba najmniej iskrząca – uważa Jarosław Flis, politolog.

Szpitale

PSL powiedziało np. „nie” propozycjom PO, by przekształcić szpitale w spółki prawa handlowego.

Krus

PO zrezygnowała z planu likwidacji KRUS, a PSL w zamian zgodziło się na zróżnicowanie składek.

Podatki

Partie mają inne opinie na temat podatków. PSL nie chce wprowadzać liniowego.

Edukacja

Ludowcy chcą chronić małe szkoły na wsi, więc wolą nie wprowadzać jeszcze tzw. bonu oświatowego.

Ordynacja

PO obiecywała jednomandatowe okręgi w wyborach do Sejmu, PSL godzi się tylko na ordynację mieszaną.

Zbigniew Chlebowski - szef Klubu PO

Będziemy upraszczać i obniżać podatki, a naszym modelem docelowym jest podatek liniowy. Nie ma tu z naszej strony ustępstw. Załącznikiem do umowy koalicyjnej są programy PO i PSL. A w naszym jest wyraźnie mowa o podatku liniowym z kwotą wolną i ulgą prorodzinną. Nic się w tej kwestii nie zmieniło i nie zmieni.

Marek Sawicki - wiceszef PSL

W sprawie wprowadzenia podatku liniowego nic nie jest jeszcze przesądzone. Jesteśmy otwarci na upraszczanie i spłaszczenie podatku dochodowego, ale PiS tak go zliberalizowało, że 99 proc. społeczeństwa już i tak płaci podatek liniowy. Ważniejsza jest zmiana podatków pośrednich jak VAT, które płacą także ludzie nieposiadający dochodów.

Julia Pitera - posłanka PO

W sprawie ordynacji nie zmieniam zdania. Negocjacje to jedno, a drugie to nadzieja, że z czasem uda się namówić PSL na jej zmianę. Sztuka porozumiewania się polega na tym, że strony dochodzą do wspólnego mianownika. Nie oznacza, że sprawy odsunięte na dalszy tor nigdy nie będą przedmiotem dalszych starań.

Eugeniusz Kłopotek - poseł PSL

Po wyborach większościowych stworzenie stabilnej większości może być trudniejsze niż dziś. W kampanii zamiast programu, można wyłożyć duże pieniądze i dostać mandat. Taka ordynacja byłaby gorszym rozwiązaniem. Natomiast możemy dyskutować o ordynacji mieszanej. Gwałtowne przejście do nowego systemu odkładamy jednak na półkę.

Krystyna Szumilas - posłanka PO, szefowa Komisji Edukacji

Bon edukacyjny jest w programie PO i będziemy do niego przekonywać PSL. W rozmowach koalicyjnych sprawy edukacyjne nie budziły kontrowersji. Jeśli się pojawią, będziemy pomysł modyfikować. Wprowadzenie bonu nie ma na celu promowania lepszych i eliminowania gorszych szkół, ale osiągnięcie przejrzystości finansowania edukacji.

Janusz Piechociński - poseł PSL

Bon jest korzystny dla środowisk wielkomiejskich, gdzie szkół jest dużo, a zupełnie nie sprawdza się za miastem, bo tam uczniów jest niewielu. Można oczywiście wymyślić jakiś algorytm, który by skorygował zły wpływ bonu na małe szkoły na wsi i nie dopuścił do ich zamykania. Ale mówimy: nie śpieszmy się. Zastanówmy się nad bonem spokojnie.

Dzisiaj ma się odbyć kolejne spotkanie Tusk – Pawlak, na którym liderzy mają rozstrzygnąć ostatnie kwestie sporne. PO i PSL deklarują, że koalicja jest już prawie dopięta. Umowa zostanie podpisana najpóźniej w czwartek.

Nie ma kwestii spornych? Są. Jak zapowiedział Waldemar Pawlak w „Rz”, będą negocjowane aż do skutku albo zostaną odłożone na później. – Nie chcemy na starcie rzucać obietnic, a później się z nich wycofywać. Nikt z niczego nie rezygnuje, tylko konsekwencje paru rzeczy trzeba przedyskutować. Zapisaliśmy, że jeśli teraz nie jesteśmy przekonani do jakiegoś rozwiązania, to odłożymy to na później – mówi Janusz Piechociński, poseł PSL.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"