W krótkim wtorkowym przemówieniu w centrum kongresowym w Tel Awiwie gen. Gantz ogłosił, że zamierza zastąpić Benjamina Netanjahu na stanowisku premiera. Poinformował też o swoim stanowisku w kilku kluczowych kwestiach.
Gantz obiecał konserwatywną politykę w kwestii dyplomacji i bezpieczeństwa. Zapowiedział utrzymanie twardej postawy wobec Iranu i jego obecności wojskowej w Syrii, która graniczy z Izraelem.
- W surowym i brutalnym świecie Bliskiego Wschodu, który nas otacza, nie ma litości dla słabych - powiedział. - Tylko silny przeżyje! - dodał.
W kwestii Palestyny Gantz zobowiązał się do utrzymania strategicznego terytorium Zachodniego Brzegu Jordanu pod rządami izraelskimi oraz wschodniej części Jerozolimy. Emerytowany generał powiedział, że jego rząd będzie "dążyć do pokoju", zauważając jednak, że "jeśli okaże się, że nie ma sposobu, aby ustanowić pokój, stworzymy nową rzeczywistość".
Według sondaży, przeprowadzonych po założeniu w grudniu partii Hosen L'Yisrael (Odporność Izraela), ugrupowanie Gantza może być "czarnym koniem" wyborów, zaplanowanych na 9 kwietnia. Może mieć ono nawet drugi wynik w głosowaniu.