Jeśli regiony będą miały więcej do powiedzenia w sprawach finansów, łatwiej będzie np. skutecznie prowadzić kampanię wyborczą – twierdzi małopolska posłanka Katarzyna Matusik-Lipiec. – Mamy bardzo scentralizowany system rozliczeń. To było widać w kampanii prezydenckiej, kiedy niemal każdy rachunek zatwierdzała Warszawa. Dlatego potrzebna jest debata i kompromis.
Szef małopolskiej PO Ireneusz Raś ucina: – To wewnętrzna dyskusja i nie powinna się odbywać poprzez media.
Potwierdza jednak, że w regionie mówi się o większym wpływie na podział środków.
Konkretne propozycje prawdopodobnie zostaną zgłoszone zarządowi krajowemu partii we wrześniu.
Wysokość przyznanych pieniędzy z centrali zależy m.in. od liczby mandatów do zdobycia w danym regionie. Średnio na jeden mandat przypada 10 – 12 tys. zł. Jest też pula dzielona między regiony po równo – dostają je na administrację.