Związkowcom nie podobają się zapowiedzi, które przedstawił w exposé premier.
OPZZ jest przeciwne zmianie waloryzacji rent i emerytur z procentowej na kwotową. – Przecież to jest sprzeczne z ideą reformy emerytalnej – mówi Jan Guz, szef OPZZ. – Nie można karać tych, którzy płacili wysoką składkę.
Piotr Duda, szef NSZZ "S", uważa, że należy przede wszystkim podnieść najniższe emerytury.
Obie centrale chcą też, by rząd nie mówił o podwyższaniu wieku emerytalnego, lecz o stażu pracy. – Jeżeli ktoś zaczął pracować jeszcze w szkole zawodowej w wieku 15 lat, to w wieku 65 lat ma już przepracowanych 50 lat. To mało? – irytuje się szef "Solidarności".
Jeszcze bardziej podenerwowani są górniczy związkowcy.