Pomysł likwidacji ponad stu sądów rejonowych krytykują środowiska prawnicze i samorządowe, a także coraz więcej polityków w samej Platformie. Od początku przeciw planom ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina protestowało PSL.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz", również premier Donald Tusk zaczyna się zastanawiać nad politycznym kosztem reformy. Chce się spotkać z Gowinem, by jeszcze raz przedyskutować jego plany.
– Masa polityków pielgrzymowała do ministra Gowina w tej sprawie, bo to oni będą musieli w swoich okręgach wyborczych świecić za tę reformę oczami. I są tym autentycznie przerażeni – mówi „Rz" jeden z posłów PO.
– Nie jest tajemnicą, że sprawa sądów wzbudzała ogromne emocje na szczeblu samorządowym i posłowie ugrupowań koalicyjnych byli poddawani ogromnej presji środowisk lokalnych – tłumaczy „Rz" rzecznik rządu Paweł Graś. Pytany, czy zapadły w tej sprawie ostateczne decyzje, odsyła do Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Obecnie dobiegają końca konsultacje społeczne ze związkami, następnie projekt idzie do konsultacji międzyresortowych – zapewnia Patrycja Loose, rzecznik resortu. Podkreśla, że na razie resort nie wycofuje się z planowego terminu wejścia zmian w życie 1 lipca.