Liderka holenderskiej centroprawicy nie wyklucza sankcji wobec ministrów z Izraela

Yesilgöz zarzuciła Wildersowi, że ten opuścił rząd w czasie, gdy potrzebne jest przywództwo. - Każdy, kto nadal myśli, że praca z Wildersem pozwala na realizację dobrej polityki ws. migracji, bezpieczeństwa i wolności, jest w błędzie – podkreśliła. 

Liderka VVD wykluczyła jednocześnie możliwość współpracy z lewicowym sojuszem GroenLinks-PvdA (Zielona Lewica - Partia Pracy) twierdząc, że formacja ta została „odciągnięta od centrum” sceny politycznej przez „radykalnie lewicowych sympatyków”. 

- Jeśli spojrzy się, gdzie dziś się znajdują, mam ogromne obawy. Stali się partią, która nie robi nic innego, niż tylko podnosi podatki, odstrasza biznes i ciągle rozbudowuje oraz komplikuje prace rządu – mówiła. 

Dilan Yesilgöz: Popieram prawo Izraela do istnienia i obrony, ale jestem krytyczna wobec rządu Beniamina Netanjahu 

Yesilgöz wyraziła się też krytycznie o rządzie Beniamina Netanjahu, który 13 czerwca rozpoczął operację wojskową skierowana przeciw Iranowi. - Wspieram prawo Izraela do istnienia i obrony, ale jestem krytyczna wobec gabinetu premiera Netanjahu – mówiła. - Nie zmuszajmy się do bycia jednowymiarowymi – dodała sugerując, że wsparcie dla Izraela nie musi oznaczać automatycznie wsparcia dla rządu obecnego premiera kraju. 

Była minister sprawiedliwości mówiła, że jest przeciw sankcjom przeciwko Izraelowi jako państwu, ale nie wyklucza sankcji wymierzonych w konkretnych izraelskich ministrów, jeśli wyrażają oni ekstremistyczne poglądy. 

Yesilgöz nie wykluczyła też, że jeśli VVD będzie tworzyć przyszły rząd, będzie musiała czynić ustępstwa na rzecz partii, które przyjmują bardziej krytyczne od niej stanowisko ws. Izraela i jego działań wymierzonych w Palestyńczyków w Strefie Gazy. - Proszę, nie wyznaczajcie żadnych czerwonych linii przede mną przed rozpoczęciem rozmów (o tworzeniu rządu) - apelowała do członków swojego ugrupowania.