Wybory w USA: Kamala Harris przyćmiła Joe Bidena

Po czwartkowej debacie pozycja wiceprezydenta Josepha Bidena jako lidera demokratów w kampanii prezydenckiej mocno się zachwiała.

Publikacja: 30.06.2019 21:00

Wybory w USA: Kamala Harris przyćmiła Joe Bidena

Foto: AFP

Wiadomo było, że Biden – jako faworyt sondaży – będzie atakowany podczas debaty. Jego oponenci mieli w zanadrzu mnóstwo tematów z jego długiego życia politycznego, które mogli wykorzystać. Zarzucono mu m.in., że powinien ustąpić na rzecz młodszych, podważono jego doświadczenie w administracji w sprawach imigracyjnych oraz aborcji.

Z tych wszystkich zarzutów Biden wybrnął czasem lepiej, czasem gorzej, podpierając się swoimi osiągnięciami w Waszyngtonie oraz polityką administracji lubianego przez wielu Baracka Obamy, w której był wiceprezydentem. Właściwie nie byłoby tak źle, gdyby nie Kamala Harris.

Biden nie poradził sobie, gdy ta senator z Kalifornii, patrząc mu w oczy i opowiadając o trudach swojego dzieciństwa jako czarnoskórej dziewczynki w separatystycznej Ameryce, przypomniała mu, że w latach 70. nie poparł integracji białych z czarnymi. „W Kalifornii mieszkała mała dziewczynka, która należała do tej gorszej klasy dzieci (...). Tą małą dziewczynką byłam ja" – powiedziała.

Przeczytaj także: Tłum demokratycznych kandydatów na prezydenta

Biden, który cieszy się ogromną sympatią wielu demokratów za to, że wielokrotnie wspierał kampanie kolegów z partii, za osiem lat w administracji Baracka Obamy oraz za osobiste tragedie, był mocno zbity z tropu zarzutami Harris. Próbował się bronić, ale potem stwierdził, że skończył się jego czas wypowiedzi, i ją nagle uciął.

Ostra wymiana zdań między Bidenem a Harris była najintensywniejszym momentem obu debat demokratycznych. Uwypukliła słabe punkty Bidena oraz pokazała, że jego rywale poczuli konieczność podważania jego silnej pozycji dotychczasowego faworyta w demokratycznych prawyborach.

Gdy po trzech latach rządów prezydenta Donalda Trumpa Ameryka podzielona jest bardziej niż kiedykolwiek, demokraci muszą wybrać, czy postawić na umiarkowanego kandydata, będącego w stanie zjednać sobie białych wyborców, którzy głosowali na Trumpa, ale który niesie ze sobą bagaż z poprzedniej ery politycznej, czy powinni zainwestować w kandydatkę taką jak Harris, której łatwiej będzie zdobyć poparcie młodszego pokolenia oraz wyborców rasy innej niż biała.

„Demokraci potrzebują kandydata, który pokona prezydenta Donalda Trumpa. Nauczeni doświadczeniem z 2016 r. obawiają się, że kobieta, a tym bardziej rasy ciemnej, będzie miała problem z przejęciem Białego Domu. Harris chciała pokazać w czwartkowej debacie, że jest silnym kandydatem, który potrafi zaatakować. Stawiając się Bidenowi, dała przedsmak tego, jak rozegrałaby starcie z Donaldem Trumpem" – pisze Lisa Lerer w „New York Timesie".

Czy ta porażka na trwałe zaszkodzi Bidenowi, który ma na swoim koncie już kilka kontrowersji w tej kampanii prezydenckiej, okaże się w najbliższych sondażach. Na pewno ostra wymiana zdań między nim a Kamalą Harris zadziałała piorunująco na jej korzyść. W ciągu 24 godzin sen. Harris zebrała ponad 2 miliony dolarów na kampanię.

Wiadomo było, że Biden – jako faworyt sondaży – będzie atakowany podczas debaty. Jego oponenci mieli w zanadrzu mnóstwo tematów z jego długiego życia politycznego, które mogli wykorzystać. Zarzucono mu m.in., że powinien ustąpić na rzecz młodszych, podważono jego doświadczenie w administracji w sprawach imigracyjnych oraz aborcji.

Z tych wszystkich zarzutów Biden wybrnął czasem lepiej, czasem gorzej, podpierając się swoimi osiągnięciami w Waszyngtonie oraz polityką administracji lubianego przez wielu Baracka Obamy, w której był wiceprezydentem. Właściwie nie byłoby tak źle, gdyby nie Kamala Harris.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Xi Jinping testuje Europę. Chce odwieść Unię od pójścia drogą Ameryki
Polityka
Donald Trump pójdzie do aresztu? 10 kar grzywny nie przyniosło rezultatów
Polityka
Wielka Brytania: Będzie próba obalenia rządu Rishiego Sunaka w Izbie Gmin
Polityka
Rozkaz Putina ws. broni atomowej. Rosja przeprowadzi ćwiczenia
Polityka
Jerzy Buzek: PiS bije brawo Orbánowi, który rozsadza UE od środka