Reklama

Fesenko: Ludzie Janukowycza nie mają szans na rewanż

Rozmowa z Wołodymyrem Fesenko, znanym ukraińskim politologiem

Aktualizacja: 21.10.2015 20:16 Publikacja: 20.10.2015 20:53

Wiktor Janukowycz

Wiktor Janukowycz

Foto: YouTube

Rzeczpospolita: Według ostatnich badań największe poparcie na południu oraz wschodzie Ukrainy mają politycy niegdyś związani z Janukowyczem. Dlaczego mieszkańcy tamtych regionów wciąż wierzą ludziom zbiegłego prezydenta?

Wołodymyr Fesenko: Cieszą się znacznym poparciem, ale nie na takim poziomie, którym niegdyś mogła się pochwalić Partia Regionów. Mieszkańcy tamtych części kraju uważają polityków związanych z Majdanem za obcych. Dlatego głosują na tych, których dobrze znają i którzy cokolwiek zrobili dla ich regionu. Czyli na biznesmenów związanych m.in. z Blokiem Opozycyjnym, który zrzesza byłych członków partii Janukowycza. Wschód Ukrainy zawsze się różnił od zachodu, tamtejsi mieszkańcy mają zupełnie inne spojrzenie na świat, inne poglądy i styl życia.

Czy różnica wciąż polega na tym, że zachodnia Ukraina chce integrować się z Europą, a wschodnia z Rosją?

To nadal jest aktualne, ponieważ regiony te mają różne doświadczenie historyczne. Co prawda liczba osób, które opowiadają się za integracją z Rosją na wschodzie Ukrainy, znacząco maleje. Większość osób rozczarowała się polityką Janukowycza, nie zaufała jednak ludziom z Majdanu. Żadna z ukraińskich partii nie mówi, że jest prorosyjska. To nie jest już popularne w tej części kraju, to wręcz niebezpieczne.

Nietrudno się chyba domyślić, w czyich interesach działa partia, która sprzeciwia się wstąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej i NATO.

Reklama
Reklama

Sprawa jest bardziej skomplikowana. Niektórzy członkowie Bloku Opozycyjnego działają w interesach najbogatszego Ukraińca Rinata Achmetowa, inni w interesie oligarchy Dmytro Firtasza. Ukraińska polityka opiera się na układach. Byli współpracownicy Janukowycza na wszelkie sposoby dążą do odzyskania władzy w kraju. Integracja z Unią Europejską lub NATO jest dla nich sprawą drugorzędną.

Czy te ugrupowania mają szansę na odzyskanie władzy?

Graniczyłoby to z cudem. Nawet gdyby osiągnęli jakiś znaczący wynik w wyborach parlamentarnych, nie znaleźliby koalicjanta w Radzie Najwyższej. Po aneksji Krymu i utracie części Donbasu ugrupowania te straciły kilka milionów wyborców. Rewanż nie jest możliwy, choć oni nie przestają w to wierzyć.

Ale Ukraińcy nie popierają również prezydenta Poroszenki.

Biorąc pod uwagę to, że poparcie dla rządu Arsenija Jaceniuka waha się na poziomie 1 proc., wynik prezydenta nie jest aż tak zły. Wielu Ukraińców przestało wierzyć politykom.

Polityka
Przemysław Wipler: Słowa Donalda Trumpa nie były słuszne. Wiemy, czemu rosyjskie drony pojawiły się w Polsce
Polityka
Rosjanie kochają reżim Putina. Apatycznie
Polityka
Nigel Farage zyskał posła. „Partia Konserwatywna jest skończona”
Polityka
AfD rośnie w siłę również na zachodzie Niemiec. „Nie można spać spokojnie”
Polityka
Śmierć Charliego Kirka to dzwonek ostrzegawczy dla Ameryki
Reklama
Reklama