Według źródeł „Rzeczpospolitej" w kierownictwie PiS szefostwo partii rządzącej ustaliło nowy plan wygaszania politycznej wojny o Trybunał Konstytucyjny. Zakłada on szybkie prace nad ustawą, która ureguluje część kwestii związanych z funkcjonowaniem TK, i rozpoczęcie prac nad następnymi, już całościowymi regulacjami. Te miałyby być uchwalone w dalszej przyszłości.
To reakcja na ostatnią, krytyczną opinię Komisji Europejskiej o stanie praworządności w Polsce. Obóz rządzący ma mało czasu, by pokazać, że problem dotyczący TK rzeczywiście stara się rozwiązać.
Historyczny wyrok
W środę PiS zamierza więc przegłosować swój wniosek o rozszerzenie porządku obrad posiedzenia Sejmu o procedowanie kolejnej już ustawy „naprawczej". Następnie jej projekt ma trafić do Komisji Sprawiedliwości, a ta powołałaby specjalną podkomisję do wypracowania konsensusu w sprawie nowej ustawy.
Według naszych informacji PiS planuje uchwalenie projektu jeszcze przed wakacjami (niewykluczone, że z uwzględnieniem poprawek zgłoszonych przez opozycję). Jaka kalkulacja za tym stoi?
Zdaniem polityków PiS obecnie Trybunał nie ma właściwie podstawy do orzekania. Poprzednią ustawę „naprawczą" uznał 9 marca za niezgodną z konstytucją. Rząd nie publikuje wyroku, bo uważa, że sędziowie bezpodstawnie zajęli się ustawą od razu, z pominięciem kolejki spraw, które wpłynęły do TK wcześniej.