Już za parę tygodni użycie w firmie kart płatniczych czy szybkich płatności internetowych może stać się bardzo ryzykowne. Wszystko przez tzw. split payment, czyli podzieloną płatność, która dla wielu podatników stanie się obowiązkowa już od 1 listopada. Dziś jest dobrowolna.
Z wyjaśnień resortu finansów wynika, że płacąc po 1 listopada firmowym plastikiem, można wpaść w podatkowe tarapaty.
Bez taryfy ulgowej
Z odpowiedzi resortu na pytanie „Rzeczpospolitej" wynika jasno: wprowadzone regulacje z zakresu stosowania mechanizmu podzielonej płatności nie przewidują wyłączenia z tego obowiązku ze względu na miejsce dokonywania zakupu. W ocenie resortu, jeżeli nabywcą towarów wymienionych w załączniku nr 15 będzie podatnik VAT i faktura dokumentująca tę transakcję będzie opiewała na wartość brutto powyżej 15 tys. zł, wystąpi obowiązek oznaczenia jej informacją „mechanizm podzielonej płatności", a kwota VAT będzie podlegała rozliczeniu w podzielonej płatności – wyjaśnia resort.
Czytaj także: Split payment: rozszerzenie podzielonej płatności w VAT od 1 listopada 2019
Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy, partner w kancelarii KNDP Kolibski, Nikończyk, Dec & Partnerzy, przypomina, że podzielona płatność oznacza konieczność rozliczenia VAT przez specjalne konto. Dziś dobrowolna, po 1 listopada będzie obowiązkowa dla podatnika VAT, który dokona zakupów w kategoriach wrażliwych – m.in. elektronika, części samochodowe – o wartości powyżej 15 tys. zł.