Podatek od darowizny w konkubinacie

Większość przepływów majątkowych między osobami żyjącymi na tzw. kocią łapę to wystarczający powód, by zażądać podatku. Można jednak uniknąć kłopotów, np. kupując rzeczy na współwłasność z oznaczeniem udziałów

Publikacja: 11.06.2012 08:25

Prawo podatkowe traktuje osoby pozostające w związkach nieformalnych jako sobie obce i ma to liczne konsekwencje. Co zatem można zrobić, żeby przepływy pieniężne (przelewy) czy wspólny zakup nieruchomości nie stały się pułapką podatkową?

– Sytuacja jest stosunkowo prosta, jeżeli w czasie trwania konkubinatu jakieś dobra, np. nieruchomość, samochód, zostaną zakupione na współwłasność z oznaczeniem wielkości udziałów poszczególnych współwłaścicieli – wyjaśnia Anna Turska, starszy konsultant w dziale doradztwa podatkowego kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka.

Często jednak nieruchomość czy inne dobro kupione ze „wspólnego" majątku oficjalnie ma tylko jednego właściciela. W takiej sytuacji przysporzenia na  jego rzecz mogą zostać potraktowane przez organy podatkowe jako darowizna lub jako pożyczka i na tej podstawie podlegać opodatkowaniu.

Mały limit

Jak zauważa Jarosław Ziobrowski, prawnik w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr, ustawa o podatku od spadków i darowizn wyróżnia trzy grupy podatkowe. Od przynależności do danej grupy zależy wysokość podatku, jaki trzeba będzie zapłacić w związku z otrzymaną darowizną. Do tzw. trzeciej grupy podatkowej należą właśnie osoby pozostające w nieformalnym związku. One – bez narażania się na płacenie podatku – mogą przekazywać sobie nawzajem majątek o wartości do 4902 zł (kwota zwolnienia). Trzeba jednak pamiętać, że limit zwolnienia odnosi się do darowizn od jednej osoby przekazanych w ciągu pięciu lat. Rocznie będzie to zatem nie więcej niż 980,40 zł.

– Jeżeli są dokonywane przelewy na rachunek bankowy konkubenta, np. w sytuacji gdy jedna osoba w tym związku płaci za najem mieszkania, a druga zwraca jej połowę za czynsz, organ podatkowy może uznać to za darowizny i nakazać zapłacenie podatku od darowizn – przestrzega Jarosław Ziobrowski.

Problemów nie powinny mieć natomiast osoby, które prowadzą wspólne gospodarstwo domowe w mieszkaniu należącym tylko do jednego z partnerów. W takiej sytuacji udostępnienie mieszkania, sprzętów czy przedmiotów gospodarstwa domowego nie będzie nieodpłatnym świadczeniem.

Zdarzenie to nie spowoduje dla osoby z nich korzystającej powstania przychodu do opodatkowania.

Wspólne konto

Dość często zdarza się, że partnerzy korzystają ze wspólnego konta jeszcze przed ślubem. Co na to fiskus?

– Jeżeli partnerzy osiągają własne dochody i nie ma drastycznej różnicy w ich wysokości, korzystanie ze środków, jakie na tym koncie są, nie powinno w zasadzie stanowić dodatkowych problemów w aspekcie podatkowym – mówi Anna Misiak, szef zespołu ds. podatków osobistych, doradca podatkowy w MDDP.

Dodaje jednak, że również w tej sytuacji wskazane jest zadbanie o jasne zasady dotyczące wspólnych rozliczeń, wkładu na utrzymanie domu czy wspólnych inwestycji. Gdy różnice w dochodach są znaczne lub jedna ze stron w ogóle ich nie osiąga, uregulowanie rozliczeń pod kątem potencjalnych aspektów podatkowych przy jednym koncie wspólnym powinno być priorytetem.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.tarka@rp.pl

Odpowiedzialność osób trzecich

Za długi podatkowe partner płaci jak rodzina

Konkubinat nie wiąże się z możliwością skorzystania z jakichkolwiek preferencji podatkowych.

Za to osoby pozostające w związku nieformalnym mogą odpowiadać za zobowiązania podatkowe partnera. Zgodnie z art. 111 ordynacji podatkowej członek rodziny podatnika odpowiada całym swoim majątkiem solidarnie z podatnikiem prowadzącym działalność gospodarczą za zaległości podatkowe wynikające z tej działalności i powstałe w okresie, w którym stale z nim współdziałał w jej wykonywaniu, osiągając korzyści z prowadzonej przez niego działalności. Za członków rodziny podatnika uważa się nie tylko krewnych i powinowatych, tj. zstępnych (dzieci, wnuki itd.), wstępnych (rodzice, dziadkowie itd.), rodzeństwo, małżonków wstępnych, ale także osobę pozostającą w stosunku przysposobienia oraz konkubenta, czyli pozostającą z podatnikiem w faktycznym pożyciu.

Prawo podatkowe traktuje osoby pozostające w związkach nieformalnych jako sobie obce i ma to liczne konsekwencje. Co zatem można zrobić, żeby przepływy pieniężne (przelewy) czy wspólny zakup nieruchomości nie stały się pułapką podatkową?

– Sytuacja jest stosunkowo prosta, jeżeli w czasie trwania konkubinatu jakieś dobra, np. nieruchomość, samochód, zostaną zakupione na współwłasność z oznaczeniem wielkości udziałów poszczególnych współwłaścicieli – wyjaśnia Anna Turska, starszy konsultant w dziale doradztwa podatkowego kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Sądy i trybunały
Czego brakuje w planie Adama Bodnara na neosędziów? Prawnicy oceniają reformę
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zdać maturę 2025?
Sądy i trybunały
Sędzia Waldemar Żurek pozwał Polskę. Chce miliona złotych
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo rodzinne
Resort Bodnara chce dać więcej czasu rozwodnikom. Szykuje zmianę w prawie