Dostałeś błędny PIT-11? Lepiej poprawić rozliczenie

Młodzi nie płacą podatku. Nie można jednak sztucznie zawyżać ich pensji i nabijać sobie kosztów. Jeśli nie masz jeszcze 26 lat i twoje przychody z etatu bądź zlecenia nie przekraczają 85 528 zł rocznie, nie musisz dzielić się nimi z fiskusem. Nie musisz nawet składać rocznego zeznania. Co jednak zrobić, jeśli w informacji PIT-11 od chlebodawcy jest wpisane więcej, niż faktycznie zarobiliśmy?

Publikacja: 19.03.2024 02:16

Dostałeś błędny PIT-11? Lepiej poprawić rozliczenie

Foto: Adobe Stock

Taką sytuację opisał nam czytelnik. Ma 25 lat, studiuje, w wakacje był zatrudniony na zleceniu w knajpie. Jako kelner zarobił niecałe 10 tys. zł. W informacji PIT-11 jest jednak wpisane 20 tys. zł.

Pensja jest kosztem

– Wygląda na to, oczywiście jeśli rozbieżności nie są zwykłą pomyłką, że właściciel restauracji wykorzystał młodego kelnera do nabicia sobie kosztów. I zaoszczędzenia na podatku. Pensję pracownika (zleceniobiorcy) można bowiem zaliczyć do kosztów także wtedy, gdy jest zwolniona z PIT. A im większe koszty, tym mniejszy podatek – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.

Co zrobić z nieprawdziwym PIT-11? – pyta czytelnik. Fiskus nie ma wątpliwości. – Należy się zwrócić do zleceniodawcy o wyjaśnienie tych rozbieżności. PIT-11 musi odzwierciedlać rzeczywistość – tłumaczy Krajowa Informacja Skarbowa.

Czytaj więcej

W PIT-11 wykazuje się tylko kwoty faktycznie pobrane, a nie należne

Eksperci są tego samego zdania. – Jeśli wynagrodzenie z PIT-11 jest wyższe, niż faktycznie otrzymane, trzeba skontaktować się z firmą, w której byliśmy zatrudnieni, i poprosić o poprawienie informacji – mówi Piotr Świniarski, adwokat, właściciel kancelarii podatkowej.

A jeśli zleceniodawca nie będzie chciał zmienić danych wpisanych w PIT-11? – Student może złożyć zeznanie PIT-37, w którym wykaże prawidłowe kwoty – podpowiadają konsultanci z KIS.

– Oczywiście, że ma do tego prawo. PIT-11 to tylko informacja. O tym, co jest w zeznaniu rocznym, decyduje sam podatnik – mówi Grzegorz Gębka. Podkreśla jednak, że złożenie zeznania z innymi danymi niż w PIT-11 to pewne wezwanie do urzędu skarbowego. Potwierdza to KIS. – Podatnik musi liczyć się z tym, że zostanie wezwany do wyjaśnienia powodów rozbieżności – wskazują konsultanci.

Co będzie dalej? – Wszystko się wyda. Fiskus się dowie, że w restauracji zawyżano koszty i firma może mieć spore nieprzyjemności – mówi Grzegorz Gębka.

Co jej grozi? – Możliwości jest dużo. Skarbówka może zarzucić zleceniodawcy podanie nieprawdy w informacji, zaniżenie podstawy opodatkowania, nierzetelne prowadzenie ksiąg. To wszystko przestępstwa bądź wykroczenia określone w kodeksie karnym skarbowym. Niewykluczona jest odpowiedzialność z kodeksu karnego za poświadczenie nieprawdy. Dużo zależy od okoliczności sprawy i skali nielegalnego procederu – wyjaśnia Piotr Świniarski.

Czytaj więcej

Pracodawca nie koryguje PIT-11 gdy pobrał zbyt duże zaliczki - interpretacja podatkowa

Ryzykowne nicnierobienie

A jeśli czytelnik nic w tej sprawie nie zrobi? KIS twierdzi, że podatkowych konsekwencji nie będzie, bo i tak korzysta ze zwolnienia z PIT. Eksperci przestrzegają jednak przed zlekceważeniem nieprawdziwego PIT-11.

– Jeśli skarbówka dostanie jakieś inne informacje o nieprawidłowościach u zleceniodawcy i skontroluje go, czytelnik może zostać w uwikłany w jego oszustwa. W najlepszym wypadku będzie musiał gęsto się tłumaczyć, dlaczego nie podjął żadnych działań w celu wyjaśnienia różnic w kwotach wynagrodzenia – mówi Piotr Świniarski.

Ostrzeżenie przed fikcyjną umową

Przypomnijmy, że zwolnienie z PIT dla młodych obowiązuje od 1 sierpnia 2019 r. Jeszcze przed wejściem tej ulgi w życie przestrzegaliśmy w „Rzeczpospolitej”, że może być wykorzystywana do tworzenia podatkowych kosztów. Na przykład poprzez fikcyjne zatrudnianie najbliższej rodziny. Ostrzegaliśmy też, że fiskus może się przyglądać na kontrolach umowom z młodymi. Zwłaszcza na usługi niematerialne, np. doradztwo czy marketing.

Oczywiście nie będzie problemu, gdy młody pomocnik faktycznie robi to, na co z nim się umówiliśmy, a jego wynagrodzenie odzwierciedla rzeczywistość.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Marcin Zarzycki, adwokat, doradca podatkowy, partner zarządzający w kancelarii LTCA

Sztuczne zawyżanie wynagrodzeń po to, aby mieć wyższe koszty i płacić niższy podatek, jest oszustwem. Przy zatrudnianiu młodych dość prostym i trudnym do wykrycia, bo ich przychody są z reguły zwolnione z PIT i nie muszą nawet składać zeznań. Nie oznacza to jednak, że akceptowalnym. Nie mam wątpliwości, że w opisanej sytuacji czytelnik powinien wystąpić do zleceniodawcy z wnioskiem (koniecznie na piśmie) o korektę informacji PIT-11. Po pierwsze, nicnierobienie byłoby przyzwoleniem na nieprawidłowości. Po drugie,
jeśli u zleceniodawcy będzie kontrola, to i tak sprawa zawyżonych wynagrodzeń może wypłynąć. I zleceniobiorca może mieć problemy. Jeśli płatnik nie będzie chciał skorygować PIT-11, trzeba złożyć zeznanie z właściwymi kwotami. To zabezpieczy podatnika. Wprawdzie zostanie wezwany do urzędu w celu wyjaśnienia rozbieżności, ale nikt już nie zarzuci mu, że brał udział w oszustwie. Za to zleceniodawca, który je popełnia, musi liczyć się z konsekwencjami, przede wszystkim z karami z kodeksu karnego skarbowego.


Taką sytuację opisał nam czytelnik. Ma 25 lat, studiuje, w wakacje był zatrudniony na zleceniu w knajpie. Jako kelner zarobił niecałe 10 tys. zł. W informacji PIT-11 jest jednak wpisane 20 tys. zł.

Pensja jest kosztem

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP