Kontrola skarbowa ściga autokomisy

Przesłuchania świadków oraz sprawdzanie dokumentów ubezpieczeniowych i oryginalnej dokumentacji pojazdu w starostwie pozwalają skarbówce dojść prawdy w rozliczeniach nieuczciwych autokomisów. Teraz może jej pomóc ministerstwo

Publikacja: 22.07.2008 08:47

Kontrola skarbowa ściga autokomisy

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Lukę w przepisach dostrzegli już w zeszłym roku pracownicy aparatu skarbowego i prawnicy zajmujący się podatkami. Czy i kiedy dostrzeże ją również Ministerstwo Finansów – na razie nie wiadomo. „Rz” wciąż czeka na odpowiedź resortu w tej sprawie.

Dziś ze ściganiem nieuczciwych komisantów radzą sobie jedynie inspektorzy z urzędów kontroli skarbowej (UKS). Przede wszystkim dlatego, że mają nieograniczony czas prowadzenia kontroli, a sprawy tego rodzaju są żmudne i wymagają wielu miesięcy rozpracowywania.

– Wszystkie działania prowadzimy wspólnie z prokuraturą – mówi jeden z inspektorów. Jak twierdzi, sprawy są trudne nie tylko ze względu na potrzebę przesłuchania czasami setek świadków, ale i na konieczność sprawdzenia wielu dokumentów. Dzięki jednak papierom otrzymanym od ubezpieczycieli czy dokumentacji, którą dysponują starostwa w związku z rejestracją takich samochodów, możliwe jest ustalenie prawdziwej wartości kupionych pojazdów.

– Wielu komisantów nie ma żadnego majątku i nawet stwierdzenie uszczuplenia nie gwarantuje, że uda się wyegzekwować zobowiązanie podatkowe – usłyszeliśmy w jednym z UKS.

Zaniżenie wartości używanego samochodu na fakturze utrudnia też prowadzenie postępowania przeciwko nabywcy auta z tytułu nieujawnionych źródeł przychodów, mającego na celu sprawdzenie, skąd wziął on pieniądze na kupno luksusowego samochodu.

Z perspektywy klientów zaniżenie wartości auta także nie jest korzystne. W razie bowiem stwierdzenia poważnej jego wady, która uzasadniałaby odstąpienie od umowy i zwrot pieniędzy, nabywca odzyska jedynie taką kwotę, jaka widniała na fakturze.

Szkopuł w tym, że ustawowy przepis ma zastosowanie jedynie do sprzedaży nieruchomości oraz określonych praw majątkowych. Nie dotyczy natomiast sprzedaży innych rzeczy, które są przedmiotem działalności gospodarczej, w tym samochodów.

I właśnie to wykorzystują osoby prowadzące autokomisy.

Dlatego niemal wszystkie komisy handlujące samochodami w kraju są zapisane na osoby fizyczne, które prowadzą działalność gospodarczą, albo funkcjonują w formie spółki cywilnej czy jawnej bądź na zasadzie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej w gminie.

Gdyby bowiem prowadzący autokomisy działali jak przedsiębiorcy będący osobami prawnymi, to na podstawie art. 14 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (czyli CIT) każda taka transakcja sprzedaży mogłaby zostać bez trudu zweryfikowana przez urząd skarbowy czy urząd kontroli skarbowej.

Ustawa o CIT nie zawiera bowiem takiego ograniczenia możliwości szacowania wysokości przychodów z odpłatnego zbycia rzeczy lub praw majątkowych, jak ustawa o PIT.

Dziś zatem jedynie na podstawie art. 25 ustawy o PIT istnieje możliwość oszacowania dochodu podatnika.

Może to jednak poprawić zmiana przepisów podatkowych. Wystarczy, jeśli w art. 14 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, dotyczącym ustalania przychodów z działalności gospodarczej, dodany zostanie przepis o odpowiednim zastosowaniu postanowień art. 19 do ustalania wysokości przychodu.

Ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych (art. 14) nie pozostawia najmniejszych wątpliwości: przychodem z odpłatnego zbycia rzeczy lub praw majątkowych (z zastrzeżeniem ust. 4 i 5) jest ich wartość wyrażona w cenie określonej w umowie. Jeżeli jednak cena bez uzasadnionej przyczyny znacznie odbiega od wartości rynkowej tych rzeczy lub praw, przychód określa organ podatkowy w wysokości rynkowej. Wartość rynkowa zaś określana jest na podstawie cen rynkowych stosowanych w obrocie rzeczami lub prawami tego samego rodzaju i gatunku z uwzględnieniem w szczególności ich stanu i stopnia zużycia oraz czasu i miejsca odpłatnego zbycia. Gdy wartość wyrażona w cenie określonej w umowie znacznie odbiega od wartości rynkowej, organ wzywa strony m.in. do zmiany tej wartości.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

g.lesniak@rp.pl

Lukę w przepisach dostrzegli już w zeszłym roku pracownicy aparatu skarbowego i prawnicy zajmujący się podatkami. Czy i kiedy dostrzeże ją również Ministerstwo Finansów – na razie nie wiadomo. „Rz” wciąż czeka na odpowiedź resortu w tej sprawie.

Dziś ze ściganiem nieuczciwych komisantów radzą sobie jedynie inspektorzy z urzędów kontroli skarbowej (UKS). Przede wszystkim dlatego, że mają nieograniczony czas prowadzenia kontroli, a sprawy tego rodzaju są żmudne i wymagają wielu miesięcy rozpracowywania.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów