Czytelniczka zamierza wynająć mieszkanie i opodatkować je ryczałtem według stawki 8,5 proc. od uzyskanego przychodu. Chciałaby, żeby to najemca ponosił wszelkie koszty związane z jego eksploatacją – płacił czynsz do spółdzielni oraz regulował należności za energię elektryczną, gaz, wodę, wywóz śmieci, a także inne rachunki związane z mieszkaniem, w tym abonament telewizyjny, Internet i telefon. Wolałaby jednak mieć kontrolę nad tym, czy najemca rzeczywiście wywiązuje się ze swoich obowiązków. Dlatego ma on wpłacać właścicielce odpowiednie kwoty, aby ona regulowała wszystkie faktury.
– Najemca ma mi płacić 1,5 tys. zł czynszu miesięcznie oraz dodatkowo ok. 600 zł na opłaty. Od jakiej kwoty mam płacić podatek – 1,5 tys. zł czy 2,1 tys. zł? – pyta czytelniczka.
W takiej sytuacji przychodem czytelniczki będzie kwota czynszu, czyli 1,5 tys. zł miesięcznie. Z tej kwoty będzie rozliczać się z fiskusem. Pozostałe opłaty nie będą wliczane do jej przychodu. Powinna jednak spełnić jeden warunek – z umowy najmu musi wynikać, iż wszelkie koszty i świadczenia związane z użytkowaniem lokalu będzie ponosić lokator.
Potwierdza to m.in. [b]interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie z 3 września 2010 r. (nr IPPB1/415-658/10-2/EC)[/b]. Sprawa dotyczyła mężczyzny, który zawarł w umowie zapis, iż wszelkie opłaty związane z eksploatacją lokalu będzie ponosić najemca. Będzie on wpłacał pieniądze przeznaczone na ten cel na konto bankowe właściciela. Faktury będą w dalszym ciągu wystawiane na właściciela lokalu i następnie przez niego regulowane.
Dyrektor Izby Skarbowej zgodził się, że opłaty te nie będą uznawane za przychód podatnika. Nie powodują one przysporzenia majątkowego po stronie właściciela lokalu, bo nie zwiększają trwale jego majątku.