Konieczne będzie jedna uprawdopodobnienie, że nie mógł przygotować odwołania w terminie. A to nie jest już takie proste. Nie każdy bowiem argument przekona fiskusa.
Na wniesienie odwołania jest 14 dni od dnia doręczenia decyzji. Gdy podatnik w tym terminie nie przygotuje odpowiedniego pisma i nie złoży go w organie podatkowym, ma jeszcze możliwość wnioskowania o przywrócenie terminu.
Cztery przesłanki...
Pozwala na to art. 162 ordynacji podatkowej. Wymienia on cztery przesłanki przywrócenia terminu. Wszystkie muszą wystąpić łącznie.
Po pierwsze podatnik musi uprawdopodobnić brak winy we wniesieniu pisma w terminie (czyli podać przyczynę spóźnienia i przekonać fiskusa, że powstała ona niezależnie od jego woli).
Pamiętajmy jednak, że każdy, nawet najlżejszy stopień zawinienia w uchybieniu terminu wyłącza możliwość jego przywrócenia. Podatnik musi zatem wykazać, że mimo dołożenia wszelkich możliwych w danych warunkach starań nie mógł przezwyciężyć przeszkody uniemożliwiającej mu dokonanie czynności postępowania w terminie ustawowym.