Skarbówka może jednak zweryfikować wartość sprzedawanej nieruchomości. Jeśli jest za niska, podwyższy ją. Przypomniała o tym Izba Skarbowa w Warszawie (numer interpretacji: IPPB4/415-226/13-4/MP).
Z wnioskiem o interpretację wystąpił mężczyzna, który kupił pięć lat temu mieszkanie za 730 tys. zł. Teraz chce je sprzedać za 615 tys. zł. Zastrzegł, że prowadzi działalność gospodarczą, ale lokal służył wyłącznie zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych. Nie będzie więc rozliczany w firmie.
Fiskus zgodził się, że sprzedaż trzeba opodatkować zgodnie z zasadami obowiązującymi osoby fizyczne nieprowadzące działalności. Oznacza to, że podatek należy zapłacić tylko wtedy, gdy wystąpi dochód. Skoro zaś koszt nabycia mieszkania był wyższy niż przychód ze sprzedaży, transakcja zakończy się stratą.
Jak jednak podkreśliła izba skarbowa, cena sprzedaży lokalu określona w umowie musi odpowiadać jego wartości rynkowej, inaczej fiskus może wezwać strony umowy do zmiany ceny lub podania przyczyn uzasadniających jej wysokość. Gdy nic to nie da, urząd poprosi o pomoc biegłego (sprzedawca może zostać obciążony kosztami jego opinii) i określi wartość mieszkania.
Na koniec izba skarbowa zastrzegła, że zasady prowadzenia postępowania w sprawie wydania interpretacji nie pozwalają jej na zbadanie, czy w tej sytuacji cena mieszkania odbiega od wartości rynkowej.