„Prawo z dziedziny podatku VAT nie zawsze jest od razu zrozumiałe" – tymi słowami rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE rozpoczyna wydaną niedawno opinię dotyczącą polskiej sprawy. Zdaje się, że od wprowadzenia VAT 5 lipca 1993 r. to zdanie nie straciło na aktualności?
Krzysztof Sachs:
Zgadza się. Ten podatek nigdy nie był prosty i nigdy taki nie będzie. Wiele przepisów o nim zostało znacznie uproszczonych od tamtego czasu, ale z kolei w momencie wstąpienia Polski do Unii Europejskiej przybyło wiele regulacji. Dotyczyło to przede wszystkim transakcji międzynarodowych, ale także wielu specyficznych form opodatkowania, np. dla biur podróży, pośredników itp.
Zanim jednak nastały czasy europejskie, z VAT żyło się bardzo niepewnie, ponieważ wielu podatników i urzędników po prostu nie rozumiało tego podatku. Wystarczy przypomnieć, że decyzje urzędów skarbowych czasem odnosiły się do treści wywiadów z ówczesnym wiceministrem finansów, publikowanych wtedy na łamach „Rzeczpospolitej". Dziś chyba jest trochę stabilniej?
W tym sensie przeszliśmy od epoki kamienia łupanego do ery mikroprocesorów. Ja także, jako wówczas początkujący doradca, w sporach z urzędem skarbowym cytowałem te wywiady. Kiedy urząd zakwestionował formę rejestru VAT mojego klienta, w wyjaśnieniach pokontrolnych powołałem się na gazetową wypowiedź ministra. Tłumaczył on, że forma rejestru określona w ministerialnym rozporządzeniu to jedynie wytyczna, a podatnik ma pewien margines swobody w jego skonstruowaniu. Klientowi groziło wówczas nałożenie 44-proc. podatku należnego zamiast zwolnienia – to była jedna z ówczesnych drakońskich kar. Zresztą wtedy nie pozwalano na odliczenie podatku z absurdalnie błahych przyczyn, takich np. jak błąd ortograficzny w adresie nabywcy na fakturze. Dziś mamy mnóstwo orzecznictwa polskiego i europejskiego, interpretacji podatkowych i w ogóle ukształtowanej praktyki. Trzeba uczciwie przyznać, że urzędy skarbowe zrobiły ogromne postępy i znacznie ucywilizowały swoje podejście do tego podatku. Zresztą i świadomość podatników jest większa.