Ministerstwo Finansów wyjaśniło w odpowiedzi na interpelację poselską nr 27644, jak powinno wyglądać rozliczenie ulgi przez osoby mające dzieci z więcej niż jednego związku. Według posła Stanisława Szweda w praktyce powoduje to wiele problemów. Urzędy skarbowe kwestionują rozliczenie ulgi przez rodziców dwójki dzieci, którzy korzystają z odpisu tylko na drugie. Dotyczy to np. ojców, którzy zrezygnowali z odliczenia na pierwsze dziecko na rzecz byłej małżonki, z którą mieszka pociecha. W takiej sytuacji fiskus odmawia często ulgi na dziecko z drugiego związku, argumentując, że przekroczyli limit dochodów.
Podział po połowie
Ministerstwo przypomniało, że jednym z warunków skorzystania z ulgi jest wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnim dzieckiem. Kryterium dochodowe obowiązuje tylko rodziców jedynaków. Podatnik traci ulgę, jeśli wykonywał władzę rodzicielską wyłącznie w stosunku do jednego małoletniego dziecka i jednocześnie przekroczył określony w przepisach limit dochodów (odpowiednio 112 tys. zł albo 56 tys. zł). Limit 112 tys. zł dotyczy zarobków samotnych rodziców oraz łącznych dochodów małżonków. Z kolei osoba niepozostająca w związku małżeńskim nie może zarobić więcej niż 56 tys. zł rocznie.
Matka i ojciec wykonujący władzę rodzicielską mają równe prawo do ulgi. W wielu przypadkach po rozstaniu nie mogą się jednak porozumieć co do podziału odliczenia. Według Michała Kasprzaka z Izby Skarbowej w Katowicach to właśnie komplikacje w życiu rodzinnym podatników przyczyniają się najczęściej do błędów w rozliczeniu.
Ministerstwo Finansów podkreśla, że matka i ojciec powinni co do zasady podzielić się ulgą po połowie.
– Podstawową zasadą podziału odliczenia pomiędzy rodziców, z których każdy (w związku z wykonywaną władzą rodzicielską) ma prawo do zastosowania ulgi, jest jej podział w częściach równych – uważa wiceminister Janusz Cichoń. Jak dodaje, podział w innych proporcjach należy traktować w kategorii wyjątku od zasady, na który muszą się zgodzić oboje rodzice.