Rz: Czy podatnik, który przegapił termin, np. na złożenie kwartalnej lub miesięcznej deklaracji VAT albo odwołania od niekorzystnej decyzji organu podatkowego, może żądać przywrócenia terminu?
Piotr Baraniak: Nie wszystkie terminy podlegają przywróceniu. Instytucja ta dotyczy tylko tzw. terminów procesowych, a nie materialnoprawnych. Do tych drugich należą np. terminy na złożenie deklaracji podatkowych, więc takiego terminu nie można przywrócić, bez względu na okoliczności. Nie musi to oznaczać konsekwencji dla podatnika, bo może on np. złożyć czynny żal i uniknąć przykrych następstw niedochowania terminu, ale to zupełnie inny tryb.
Jeżeli chodzi o deklarację, to i tak trzeba ją złożyć, nawet z opóźnieniem. Może to, niestety, spowodować negatywne konsekwencje dla podatnika, np. brak możliwości wspólnego opodatkowania dochodów z małżonkiem.
Które terminy w takim razie można przywrócić i pod jakimi warunkami?
Przepisy o przywróceniu terminu, a takie same obowiązują zarówno w postępowaniu przed organami podatkowymi, jak i sądami administracyjnymi, dotyczą terminów procesowych, czyli przewidzianych na dokonanie określonych czynności, po których organ czy sąd podejmuje dalsze działania. Przykładowo takim terminem jest termin na wniesienie zażalenia na postanowienie czy odwołania od decyzji. To pismo rozpoczyna rozpoznawanie sprawy przez organ drugiej instancji. Z kolei inaczej jest z deklaracjami – podatnik ma obowiązek rozliczyć się z urzędem skarbowym za pomocą tych formularzy i następstwem tego rozliczenia nie są żadne czynności w stosunku do podatnika. Podobnie jest ze zgłoszeniem o nabyciu własności rzeczy lub praw majątkowych w darowiźnie lub w spadku po najbliższej rodzinie. Skutkiem terminowego złożenia tego zgłoszenia jest zwolnienie z podatku od spadków i darowizn, nie zaś podjęcie jakichś działań przez organ podatkowy, do którego wysyłamy wypełniony druk SD-Z2. Jest to więc termin materialnoprawny i jego upływ powoduje, że z preferencji nie da się już skorzystać.