Przywrócenie terminu tylko dla skrupulatnego podatnika

Publikacja: 19.12.2014 02:00

Przywrócenie terminu tylko dla skrupulatnego podatnika

Foto: MP

Rz: Czy podatnik, który przegapił termin, np. na złożenie kwartalnej lub miesięcznej deklaracji VAT albo odwołania od niekorzystnej decyzji organu podatkowego, może żądać przywrócenia terminu?

Piotr Baraniak: Nie wszystkie terminy podlegają przywróceniu. Instytucja ta dotyczy tylko tzw. terminów procesowych, a nie materialnoprawnych. Do tych drugich należą np. terminy na złożenie deklaracji podatkowych, więc takiego terminu nie można przywrócić, bez względu na okoliczności. Nie musi to oznaczać konsekwencji dla podatnika, bo może on np. złożyć czynny żal i uniknąć przykrych następstw niedochowania terminu, ale to zupełnie inny tryb.

Jeżeli chodzi o deklarację, to i tak trzeba ją złożyć, nawet z opóźnieniem. Może to, niestety, spowodować negatywne konsekwencje dla podatnika, np. brak możliwości wspólnego opodatkowania dochodów z małżonkiem.

Które terminy w takim razie można przywrócić i pod jakimi warunkami?

Przepisy o przywróceniu terminu, a takie same obowiązują zarówno w postępowaniu przed organami podatkowymi, jak i sądami administracyjnymi, dotyczą terminów procesowych, czyli przewidzianych na dokonanie określonych czynności, po których organ czy sąd podejmuje dalsze działania. Przykładowo takim terminem jest termin na wniesienie zażalenia na postanowienie czy odwołania od decyzji. To pismo rozpoczyna rozpoznawanie sprawy przez organ drugiej instancji. Z kolei inaczej jest z deklaracjami – podatnik ma obowiązek rozliczyć się z urzędem skarbowym za pomocą tych formularzy i następstwem tego rozliczenia nie są żadne czynności w stosunku do podatnika. Podobnie jest ze zgłoszeniem o nabyciu własności rzeczy lub praw majątkowych w darowiźnie lub w spadku po najbliższej rodzinie. Skutkiem terminowego złożenia tego zgłoszenia jest zwolnienie z podatku od spadków i darowizn, nie zaś podjęcie jakichś działań przez organ podatkowy, do którego wysyłamy wypełniony druk SD-Z2. Jest to więc termin materialnoprawny i jego upływ powoduje, że z preferencji nie da się już skorzystać.

W przypadku terminów, które podlegają przywróceniu organ lub sąd przywraca termin na wniosek zainteresowanego, który uprawdopodobni, że uchybienie nastąpiło bez jego winy. Braku winy nie trzeba udowodnić, a jedynie uprawdopodobnić. Oczywiście im więcej argumentów potwierdzających brak winy, tym lepiej.

Wniosek koniecznie trzeba wnieść, czyli doręczyć lub nadać na poczcie, w ciągu siedmiu dni od ustania przyczyny uchybienia terminu. Razem z tym pismem trzeba dopełnić czynności, na którą termin już minął.

Organ podatkowy i sąd dysponuje pewnym uznaniem decyzyjnym w ocenie czy spóźnienie jest zawinione czy nie. Przepisy nie dają innych wskazówek niż brak winy podatnika. Przyjęło się, że o braku zawinienia nie można mówić w przypadku nawet niewielkiej niedbałości. Trzeba wziąć przy tym pod uwagę okoliczności sprawy i cechy osoby wnioskującej o przywrócenie terminu. Przykładowo, nagła choroba pełnomocnika może nie być wystarczającym usprawiedliwieniem, gdy prowadzi on kancelarię ze wspólnikiem, z którego pomocy mógł skorzystać.

Niedawno Naczelny Sąd Administracyjny przywrócił termin na żądanie wznowienia postępowania ze względu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, o którym podatniczka nie wiedziała. Tłumaczyła się, że nie jest profesjonalistką i nie ma pełnomocnika. Czy niewiedza to wystarczający powód?

W tym konkretnym przypadku tak. Wyroków Trybunału Konstytucyjnego nie doręcza się osobom, których mogą dotyczyć. Brak znajomości orzecznictwa sądu konstytucyjnego przez osobę niezajmującą się tego typu sprawami nie jest nawet najmniejszą niedbałością. Inaczej niewiedza byłaby oceniona w sytuacji przeoczenia terminu np. na wniesienie odwołania od decyzji, w której znajduje się pouczenie do kogo i w jakim terminie można się odwołać.

—rozmawiał Mateusz Maj

Rz: Czy podatnik, który przegapił termin, np. na złożenie kwartalnej lub miesięcznej deklaracji VAT albo odwołania od niekorzystnej decyzji organu podatkowego, może żądać przywrócenia terminu?

Piotr Baraniak: Nie wszystkie terminy podlegają przywróceniu. Instytucja ta dotyczy tylko tzw. terminów procesowych, a nie materialnoprawnych. Do tych drugich należą np. terminy na złożenie deklaracji podatkowych, więc takiego terminu nie można przywrócić, bez względu na okoliczności. Nie musi to oznaczać konsekwencji dla podatnika, bo może on np. złożyć czynny żal i uniknąć przykrych następstw niedochowania terminu, ale to zupełnie inny tryb.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?