Potwór może namieszać

Psychologowie przekonują, żeby nie straszyć dzieci. Nie powinno się dręczyć ich baśniami braci Grimm, opowieściami o czarownicach i smokach pożerających księżniczki. A przecież potwory są kluczowym elementem filmów i książeczek dla dzieci, a nawet rodzinnych gier planszowych! Jasne, często wyglądają one równie sympatycznie jak rogaty foko-niedźwiadek z okładki „Pogromców potworów", ale potwór to potwór. Zawsze może namieszać.

Publikacja: 31.08.2018 18:00

Potwór może namieszać

Foto: materiały prasowe

Przekonali się o tym mieszkańcy pewnego królestwa, którym wstrząsnęła inwazja stworów. Nawet armia nie dała sobie z nimi rady! Sędziwy władca nie miał wyboru – musiał poprosić o pomoc graczy. I tu ujawnia się największa zaleta tej planszówki. Otóż jest ona przeznaczona nawet dla ośmiu graczy. Niewiele jest tytułów, które pozwalają na wspólną zabawę tak licznemu gronu!

Wiązała się z tym konieczność opracowania prostych zasad, które dałoby się wytłumaczyć w ciągu paru chwil. Autor planszówki Theo Mavraganis wywiązał się ze swojej misji znakomicie. Potwory pod postacią kart kładzie się na stole. Na każdej z nich znajduje się także zestaw „środków przymusu", których trzeba użyć, by drania dopaść. Gracze po kolei wykładają na stół karty z czarami i różnymi rodzajami broni. Bestię pokonuje ten, kto pierwszy zauważy, że niezbędny do jej pokonania sprzęt został już przez grających zebrany.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”