Reklama

„Ordinary Corrupt Human Love”. Zwykła zepsuta ludzka miłość

Czy da się pogodzić najczarniejszy metal z melodyjną muzyką cechującą się delikatnymi, rozmarzonymi wokalami na tle ścian gitarowego dźwięku (tzw. shoegaze)? O tym, że można, przekonuje Deafheaven, zespół z opinią lubiącego zaskakiwać słuchaczy. Krytycy często powtarzają, że nie nagrali dwóch podobnych do siebie nie tylko albumów, ale nawet utworów.

Publikacja: 05.10.2018 18:00

„Ordinary Corrupt Human Love”. Zwykła zepsuta ludzka miłość

Foto: materiały prasowe

Z tych eksperymentów powstała płyta znakomita. Jej tytuł to cytat z powieści Grahama Greene'a „Koniec romansu", gdzie bohater w formie dziennika spisuje historię swego romansu z mężatką, który urywa się równie nagle, jak się zaczął. Jego notatki rejestrują kolejne etapu żalu, smutku i przygnębienia, a także borykania się z wiarą i rozdarcia między miłością do kobiety a tą o wymiarze religijnym.

W równie emocjonalnych tonacjach poruszają się muzycy Deafheaven, na dodatek na „Ordinary Corrupted Human Love" potrafią zmieniać nastroje w jednej chwili. Słychać to od pierwszego utworu – subtelne pianino w otwierającym „You Without End" i narastające dźwięki gitary podbite męskimi chórkami przechodzą w charakterystyczny, ryczący growl wokalisty George'a Clarke'a. Kolejne utwory „Honeycomb" i „Canary Yellow" to kontynuacja jazdy po metalowej bandzie, choć nieco rozmiękczona shoegazowymi gitarami, których nie powstydziłby się klasyk tego gatunku, zespół Slowdive. Podobnie jest w „Near", gdzie ryk Clarke'a zanika i po blackmetalowym wokalu nie ma już śladu, po to by pojawić się znowu w końcówce płyty.

RP.PL i The New York Times

Kup roczną subskrypcję RP.PL i ciesz się dostępem do The New York Times!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
„Stara-Nowa Pastorałka”: Chrześcijanie mieli poczucie humoru
Plus Minus
„A.I.L.A.”: Strach na miarę człowieka
Plus Minus
„Nowoczesne związki”: To skomplikowane
Plus Minus
„Olbrzymka z wyspy”: Piłat wieczny tułacz
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Michał Zadara: Prawdziwa historia
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama