Aleksander Mogilnicki: Prezes Sądu Najwyższego brutalnie zdymisjonowany

Jak postrzegały Polskę czołowe postacie II RP? Jak wyglądało ich życie codzienne? W 100-lecie odzyskania niepodległości przybliżamy to czytelnikom w formie wywiadów. Pytania wymyśliliśmy, po odpowiedzi sięgnęliśmy do źródeł.

Publikacja: 30.11.2018 18:00

Aleksander Mogilnicki: Prezes Sądu Najwyższego brutalnie zdymisjonowany

Foto: NAC

Plus Minus: Gdy był pan prezesem Izby Karnej w Sądzie Najwyższym, po przejęciu władzy przez sanację pojawił się problem. Rządzący oczekiwali od sędziów dyspozycyjności, na co ci nie zawsze się zgadzali. Nie trzeba było długo czekać na konsekwencje.

Już w dniu 17 stycznia 1929 r. pierwszy prezes Sądu Najwyższego Seyda otrzymał od ministra sprawiedliwości Stanisława Cara papier zawiadamiający o przeniesieniu go w stan spoczynku. Bezprzykładna była nawet forma, w której to zrobiono. Papier ten przyniósł woźny nawet bez koperty. Piłsudski był zawsze brutalem. Dymisja Seydy zrobiła bardzo przykre wrażenie nie tylko w sferach sądowych, lecz i w całym społeczeństwie. Człowiek niezmiernej zasługi został wyrzucony nagle na bruk, od razu z miejsca, tak jak się wydala służącego złapanego na gorącym uczynku kradzieży. Stronnictwo narodowe zgłosiło z tego powodu w Sejmie votum nieufności w stosunku do ministra (sprawiedliwości) Cara, ale wniosek odrzucono nieznaczną większością głosów. Ośmieliło to do dalszych posunięć w tym kierunku.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Kiedyś to byli prezydenci
Plus Minus
„Historia miłosna”: Konserwatysta na lekcjach empatii
Plus Minus
„Polska na prochach”: Siatki pełne recept i leków
Plus Minus
„Ale wtopa”: Test na przyjaźnie
Plus Minus
„Thunderbolts*”: Antybohaterowie z przypadku