Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 05.07.2020 07:57 Publikacja: 03.07.2020 00:01
Suczki Bona, Hope i Peace sklonowane przez specjalistów Narodowego Uniwersytetu Seulskiego w 2006 r. Czy z czasem także klonowanie ludzi będzie dozwolone prawem?
Foto: ASSOCIATED PRESS/East News
Właściciele Toppera mieli refleks i w porę pobrali materiał genetyczny mistrza rodeo, dwukrotnego zwycięzcy teksańskiego konkursu na konia roku. Gdy więc wierzchowiec niespodziewanie zmarł, mogli zwrócić się do firmy Viagen Pets o sklonowanie zwierzęcia. W połowie maja Little Topper urodził się w Amarillo, siedzibie firmy.
Klonowanie zwierząt to już dojrzały biznes. Nie jest tanio, ale usługa jest unikatowa – za klon konia trzeba zapłacić 85 tys. dol., psa – 50 tys. dol., a kota – 35 tys. dol. – Sama skopiowałam mojego kochanego kotka Benjiego. Jego klon ma bardzo podobny charakter. Jest zrelaksowany, wręcz flegmatyczny. A to rzadkość u kotów bengalskich – zachęca Melaine Rodriguez z Viagen Pets. Na razie operacje są drogie, bo technologia wciąż jest niedoskonała: wymaga wielokrotnego powtórzenia zabiegu, zanim okaże się skuteczny. Ale z każdym rokiem jest udoskonalana. I może się z czasem okazać w zasięgu finansowym przeciętnego Amerykanina.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Dzięki „The Great Circle” słynny archeolog dostał nowe życie.
W debiucie reżyserskim Malcolma Washingtona, syna aktora Denzela, stare pianino jest jak kapsuła czasu.
Jeszcze zima się dobrze nie zaczęła, a w Szczecinie już druga „Odwilż”.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
Poszukiwania Marcina Romanowskiego są prowadzone z ogromnym rozmachem. Byłego wiceministra szukają policjanci, którzy zajmują się głównie tropieniem zabójców, członków zbrojnych gangów i najgroźniejszych przestępców.
Jaki jest bilans pierwszego roku trzeciego rządu Donalda Tuska? O tym w najnowszym odcinku podcastu „Polityczne Michałki” rozmawiali Michał Szułdrzyński i Michał Kolanko.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Dzięki „The Great Circle” słynny archeolog dostał nowe życie.
W debiucie reżyserskim Malcolma Washingtona, syna aktora Denzela, stare pianino jest jak kapsuła czasu.
Jeszcze zima się dobrze nie zaczęła, a w Szczecinie już druga „Odwilż”.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
W „Pułapce na myszy” Agathy Christie aktorzy Ateneum pokazują, że umieją grać na różnych instrumentach równocześnie. Czy to jeden z najlepszych spektakli roku? Niewykluczone.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas