Dynastia z Pjongjang

Dla zwykłego Koreańczyka emocje ultranacjonalistyczne i militarystyczne są ważniejsze niż banalny standard życia

Publikacja: 21.01.2012 00:01

28 grudnia Koreańczycy opłakiwali śmierć nie widza proletariatu, lecz Ojca Narodu

28 grudnia Koreańczycy opłakiwali śmierć nie widza proletariatu, lecz Ojca Narodu

Foto: AP

Red

Brian Reynolds Myers z Pusan

Kim Dzong Un może uważać się za szczęściarza, że jego pierwsze urodziny po przejęciu władzy przypadły w niedzielę (8 stycznia  – red.), bo w tym delikatnym momencie, w jakim znalazł się kraj, nie trzeba było ogłaszać nowego święta. Ale łatwość, z jaką nowy „najwyższy przywódca" przejął stery Korei Północnej, ma niewiele wspólnego ze zwykłym szczęściem. Doskonałą robotę wykonała m.in. machina propagandowa. Teraz już wiemy, dlaczego do czasu śmierci ojca osoba Kim Dzong Una była na marginesie wieczornych wiadomości. W efekcie naród mógł się po raz pierwszy dokładnie przyjrzeć przygotowywanemu na następcę młodzieńcowi dopiero w najbardziej niezwykłych okolicznościach: w czasie kiedy cierpiał, bardziej od wszystkich.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”