Reklama
Rozwiń

Piękne i okrutne

Jeśli kojarzymy Kanadę tylko z zapachem żywicy, klonowym liściem i zespołem Rush, warto jeszcze dodać Alice Munro, jedną z najlepszych autorek opowiadań w literaturze anglojęzycznej, a może w literaturze w ogóle.

Publikacja: 15.03.2013 09:47

Piękne i okrutne

Foto: Plus Minus

Kilka książek Munro zostało na szczęście przetłumaczonych na polski, a ich lektura pomaga zrozumieć, czym różni się dobra proza od literackiej konfekcji, bez opamiętania pochłanianej przez Polaków (vide lista bestsellerów z poprzedniego „Plusa-Minusa") oraz od idiotycznych eksperymentów językowo-fabularnych, świadectw prowincjonalizmu naszych młodych i najmłodszych prozaików.

Alice Munro to autorka, która przede wszystkim szanuje czytelnika. Literatura jest tu tym, czym była od zawsze – komunikatem między autorem a odbiorcą, który widzi, czuje i stara się zrozumieć bohaterów opowiadań. Na przykład tych, które weszły w skład debiutanckiej książki Munro pt. „Taniec szczęśliwych cieni". Miejscem ich akcji jest nieodmiennie kanadyjska prowincja, świat, w którym ukształtowała się pisarka urodzona w 1931 roku w Wingham, w stanie Ontario.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie