Kremlowski macho i Murzyni Europy

Kiedy po roku 1989 Polska obrała kurs w kierunku zachodnim, był to wybór oczywisty. Dziś jednak nad Wisłą nie brakuje środowisk, które ten wybór kwestionują.

Publikacja: 24.05.2014 11:00

Kremlowski macho i Murzyni Europy

Próbują one zaistnieć przy okazji kryzysu ukraińskiego, wskazując Rosję jako źródło moralnego dobra, kontrastującego z dekadencją Zachodu.

To między innymi do nich adresuje swoją najnowszą książkę historyk prof. Andrzej Nowak. Otwiera ją znamienna wypowiedź pewnego polityka, która obiegła świat w roku 2006: „Przekażcie pozdrowienia swojemu prezydentowi! Okazał się bardzo silnym mężczyzną! Dziesięć kobiet zgwałcił! Nigdy bym się po nim tego nie spodziewał! Wszystkich nas zadziwił! Wszyscy mu zazdrościmy!". Słowa te nie pochodzą bynajmniej od jakiegoś zachodniego przywódcy słynącego z libertyńskiego usposobienia, chociażby Silvia Berlusconiego. Skierował je Władimir Putin do premiera Izraela Ehuda Olmerta w kontekście aktualnej wtedy sprawy oskarżeń wysuniętych pod adresem głowy państwa żydowskiego Mosze Kacawa o przemoc seksualną wobec swoich pracownic.

Specyficzne poczucie humoru obecnego rosyjskiego prezydenta to zarazem doskonały przykład cynizmu i nihilizmu. Warto zauważyć, że te dwie istotne cechy mentalności dzisiejszego kremlowskiego establishmentu kryją się za konserwatywnymi sloganami, którymi często szermuje dawny funkcjonariusz KGB.

Ale książka Nowaka – mimo jej tytułu („Putin. Źródła imperialnej agresji") – nie jest bynajmniej w całości poświęcona obecnemu gospodarzowi Kremla. Działania Putina są raczej pretekstem do rozważań natury historycznej, a nawet psychologicznej. Mamy tu zatem przede wszystkim pasjonujące eseje, które stanowią swoiste studium z zakresu – jakkolwiek dziwnie by to brzmiało – psychologii imperium rosyjskiego. Nowak próbuje nam wyjaśnić przyczyny pretensji zgłaszanych w tej chwili do Polski i innych krajów dawnego bloku wschodniego o to, że obrały kurs na zachód.

Elita rosyjska od pięciu wieków pracuje nad projektem jednoczenia narodów Eurazji pod berłem cara. Nowak przedstawia pokrótce sylwetkę Filoteusza, mnicha klasztoru św. Eleazara w Pskowie, który na początku XVI wieku sformułował koncepcję Trzeciego Rzymu – prawosławnego imperium, nie tylko prowadzącego politykę podbojów, lecz i niosącego światu za jej pośrednictwem objawienie.

Wbrew pokutującym w Polsce stereotypom Rosja nie była mocarstwem, które stawiało wyłącznie na nagą siłę. Próbowała podbijanym narodom składać rozmaite oferty, które pozwoliłyby im poczuć się w ramach imperium podmiotowo, nawet jeśli miałoby to być dla tych narodów czymś złudnym. Od XIX wieku dawała odpór europejskim nacjonalizmom, sama własnego nie tworząc.

Szczególną postać rosyjski dyskurs antynacjonalistyczny przybrał w ZSRR – państwie „przyjaźni narodów". Nowak przywołuje więc formułę „imperium akcji afirmatywnej", którą ukuł amerykański historyk Terry Martin, odnoszącą się do tego, czym w zamyśle miał być Związek Sowiecki. Tyle że, oczywiście, hołubienie w nim innych narodów niż Rosjanie miało charakter instrumentalny. „Pojęcie narodowego samookreślenia wykorzystane zostało do umiejętnego zamazania granicy między totalitarną władzą a dobrowolnym konsensusem" – wyjaśnia autor.

W latach 90. ubiegłego wieku rosyjski filozof Aleksander Panarin zaczął przestrzegać środkowoeuropejskie narody przed konsekwencjami zerwania więzi z Rosją. Nowak referuje poglądy tego myśliciela następująco: „Tylko kiedy Rosja będzie silna, a Polska (i inne kraje bloku sowieckiego w Europie Środkowej) otworzy się na samą możliwość geopolitycznej alternatywy – ku Wschodowi – wówczas pojawi się szansa umocnienia stanowiska i Polski, i całego regionu. Rosja (...) przywraca równowagę, chroniąc tym samym Słowian przed rolą »Murzynów Europy«, przed ich zdominowaniem przez element »atlantycko-protestancki«".

W tej sytuacji nie możemy w swoich rozważaniach nad aktualnością koncepcji Trzeciego Rzymu pominąć postawy kremlowskiego macho. I wówczas na usta ciśnie się fraza Norwida: „Ideał sięgnął bruku". Bo przecież Rosja za prezydentury Putina stała się głównie krajem rosnącej konsumpcji, chociaż pod względem stopy życiowej daleko jej wciąż do Zachodu. Prześciga natomiast wyraźnie kraje europejskie chociażby w liczbach dotyczących zakażeń HIV. W dodatku demonstrujący prawosławną religijność rosyjski przywódca przez 14 lat faktycznego władania swoim krajem nie zdelegalizował aborcji. A mumia Lenina nadal straszy w mauzoleum. Widocznie putinowski konserwatyzm polega na tym, żeby nie zmieniać postsowieckich przyzwyczajeń ludu rosyjskiego.

Lepszy zatem może oryginalny Zachód ze wszystkimi cywilizacyjnymi bolączkami, które go trapią, niż jego postsowiecka kopia, nieudolnie starająca się być dla niego alternatywą.

Andrzej Nowak, „Putin. Źródła imperialnej agresji", Wydawnictwo Sic!, 2014

Próbują one zaistnieć przy okazji kryzysu ukraińskiego, wskazując Rosję jako źródło moralnego dobra, kontrastującego z dekadencją Zachodu.

To między innymi do nich adresuje swoją najnowszą książkę historyk prof. Andrzej Nowak. Otwiera ją znamienna wypowiedź pewnego polityka, która obiegła świat w roku 2006: „Przekażcie pozdrowienia swojemu prezydentowi! Okazał się bardzo silnym mężczyzną! Dziesięć kobiet zgwałcił! Nigdy bym się po nim tego nie spodziewał! Wszystkich nas zadziwił! Wszyscy mu zazdrościmy!". Słowa te nie pochodzą bynajmniej od jakiegoś zachodniego przywódcy słynącego z libertyńskiego usposobienia, chociażby Silvia Berlusconiego. Skierował je Władimir Putin do premiera Izraela Ehuda Olmerta w kontekście aktualnej wtedy sprawy oskarżeń wysuniętych pod adresem głowy państwa żydowskiego Mosze Kacawa o przemoc seksualną wobec swoich pracownic.

Pozostało 81% artykułu
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: AI. Czy Europa ma problem z konkurencyjnością?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Psy gończe”: Dużo gadania, mało emocji
Plus Minus
„Miasta marzeń”: Metropolia pełna kafelków
Plus Minus
„Kochany, najukochańszy”: Miłość nie potrzebuje odpowiedzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
„Masz się łasić. Mobbing w Polsce”: Mobbing narodowy