Reklama
Rozwiń

„Aniela” – recenzja serialu. Takie są baśnie netfliksowej Polski

Netflix zrobił satyrę na wielkomiejskich liberałów. Nie zaskakuje nazwisko scenarzysty, Pawła Demirskiego, który elity na cel bierze regularnie. Ale już Małgorzata Kożuchowska w roli głównej to sensacja.

Publikacja: 20.06.2025 14:05

„Aniela” – recenzja serialu. Takie są baśnie netfliksowej Polski

Foto: Netflix

Można odnieść wrażenie, że napisana przez Pawła Demirskiego „Aniela”, wyreżyserowana przez Jakuba Piątka i Kubę Czekaja, została stworzona w redakcji Krytyki Politycznej – przy stoliku lewicy rzadko wychodzącej poza swoją artystyczno-awangardową banieczkę. Stereotyp goni stereotyp, a społeczna satyra jest ciosana wyjątkowo grubo. Takie wrażenie odniosłem po pierwszych trzech odcinkach, choć cieszę się, że jednak dałem szansę ośmioodcinkowej produkcji Netfliksa. Nie tylko dlatego, że w końcu zobaczyłem intrygującą rolę Małgorzaty Kożuchowskiej, na którą od dawna zasługiwała. Intrygująca jest też krytyka wielkomiejskich liberalnych elit z pozycji lewicowych.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Donald Trump, Ukraina i NATO. A co, jeśli prezydent USA ma rację?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama