Reklama

Jan Maciejewski: Zemsta cudu

Jak strasznie spragniona musi być zachodnia wyobraźnia jakichkolwiek przejawów cudowności, byle namiastki magii i niesamowitości, jeśli zdecydowała się gasić to pragnienie w tak płytkiej i mętnej kałuży jak Halloween.

Publikacja: 22.11.2024 14:00

Jan Maciejewski: Zemsta cudu

Foto: Adobe Stock

Przez pierwsze 1000 lat dżinn obiecywał sobie, że człowieka, który wypuści go z butelki, uczyni najszczęśliwszym na świecie. Spełni wszystkie jego życzenia, wykorzysta całą swoją moc, by służyć temu, kto go uwolnił. Ale w drugim tysiącleciu swego uwięzienia zmienił zdanie. Postanowił, że zabije tego, kto wypuści go z butelki.

Jest tutaj, w tym początku opowiadanej podczas jednej z tysiąca i jednej nocy baśni, zawarta pewna reguła dotycząca wszystkich magicznych stworzeń i sił, nie tylko uwięzionych w butelkach dżinnów. Lepiej nie zostawiać ich za długo samym sobie. Nie lekceważyć, nie omijać szerokim łukiem. Bo czas, w którym mogłyby nam służyć, pokazać swe radosne i przychylne oblicze, wcześniej czy później się skończy. Cudowność niewykorzystana, wzgardzona magia zachowuje się jak odrzucona kobieta. Cała drzemiąca w niej czułość i namiętność nie wygasa, zmienia tylko wektor. I równie mocno, jak mogła kochać, zaczyna nienawidzić.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
rozmowa
Włodzimierz Marciniak: Imperium Rosyjskie jest nie do odbudowania
Plus Minus
Męczennik Charlie Kirk
Plus Minus
Dorota Waśko-Czopnik: Od doktora Google’a do doktora AI
Plus Minus
Bankruci z Ligi Mistrzów. Rekordzista upadł dwa lata po świetnym sezonie
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Reklama
Reklama