Aktualizacja: 19.12.2015 13:40 Publikacja: 18.12.2015 02:46
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Chyba przez kwadrans wpatrywałem się w obrazek. Uważam się za osobę o poglądach raczej konserwatywnych, więc nie powinienem widzieć okręgu. A tu, Kubuś Puchatek. Im bardziej się gapię, tym bardziej widzę kółko. Czyli okrąg. Co najwyraźniej oznacza, że niesłusznie mam się za prawicowca, bo tak naprawdę w głębi serca jestem zwolennikiem bezwarunkowego wsparcia dla najuboższych, praw homoseksualistów i legalizacji marihuany.
Na wszelki wypadek pokazałem też rysunek kilku blisko ze mną współpracującym koleżankom i kolegom z redakcji, którzy – jak mi się zdawało – również są raczej konserwatywni. Wszyscy potwierdzili: też widzą okrąg. Odetchnąłem. Może rzeczywiście wszyscy jesteśmy lewakami, ale przynajmniej nie różnią nas zbytnio poglądy, co zawsze trochę ułatwia współpracę.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas